Modlitwy Magnussena
Kevin Magnussen wskazał, że Grand Prix Austrii okazało się dla niego znacznie trudniejsze niż mogło się to wydawać.
Kevin Magnussen zakończył Grand Prix Austrii na ósmym miejscu. To jego drugi z rzędu finisz na punktowanej pozycji. Na mecie jednak ustąpił trzem zawodnikom, którzy do rywalizacji na Red Bull Ringu startowali za nim.
Jeśli chodzi o Lewisa Hamiltona trudno było liczyć na inny wynik tego starcia, ale Duńczyka pokonali też Lando Norris i jego partner zespołowy Mick Schumacher.
W końcówce zawodów jechał z duszą na ramieniu ze względu na problemy jednostką napędową w VF-22.
- Usterka nie była najpoważniejsza, ale moje odczucia natychmiast się pogorszyły - powiedział Magnussen. - Byłem przerażony, że silnik ulegnie awarii. Denerwowałem się, ponieważ takie przypadki mieliśmy już w tym roku. Jednak tempo było dobre i nawet przy kłopotach, które pojawiały się przy wciskaniu gazu, udało mi się zdobyć punkty.
- Nie jest to najlepszy rezultat, ale ogólnie weekend ułożył się dobrze. Czternaście punktów dla zespołu to bardzo dobry wynik - dodał.
Zapytany, kiedy dały znać o sobie problemy z silnikiem, odparł: - Gdy do mety zostało jakieś piętnaście okrążeń. Pojawiały się za każdym razem, gdy naciskałem pedał przepustnicy przy niskich obrotach. Z tego powodu musiałem pokonywać zakręty na wyższych biegach, co nie jest zbyt fajne. Modliłem się, żeby nic nie wybuchło i bardzo się cieszę, że dotarłem do mety.
Jak dotąd Haas nie wprowadził żadnych większych aktualizacji w samochodzie. Duży pakiet poprawek ma być gotowy dopiero na Grand Prix Węgier.
- Trudno powiedzieć, co się po tym zmieni -wyjaśnił Magnussen. - W tym wyścigu nasz samochód był zdecydowanie czwartym lub piątym najszybszym. W miniony weekend my, Alpine i McLaren byliśmy najmocniejsi z ekip ze środka stawki. Jeśli uda się utrzymać ten poziom, będzie bardzo fajnie. Mam nadzieję, że dzięki szykowanym aktualizacjom staniemy się liderami w tej grupie środkowej.
Dopytywany o szóste miejsce Schumachera Kevin odpowiedział bez większego entuzjazmu: - Nie wiem, skupiam się na swoich zadaniach. Myślę, że Mick robi to samo.
- Musimy współpracować, więc nie blokowałem go ani nie spowalniałem. Zależy mi na tym, aby pomagać ekipie, a nie zostać mistrzem świata. Może pewnego dnia będzie odwrotnie, ale na razie jestem graczem zespołowym. Gdybym go blokował, niewykluczone, że nie udałoby nam się osiągnąć podwójnego finiszu w pierwszej dziesiątce.
Udany weekend w Austrii przyniósł Haasowi czternaście punktów i pozwolił im awansować na siódme miejsce w klasyfikacji konstruktorów przed AlphaTauri.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.