Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Kiepski weekend Raikkonena

Kimi Raikkonen przyznał, że miał "g***iany" weekend w Monzy po tym, jak m.in. jego zespół popełnił błąd i otrzymał karę stop-and-go podczas wyścigu o GP Włoch.

Kimi Raikkonen, Alfa Romeo Racing C38, leads Max Verstappen, Red Bull Racing RB15

Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images

Fin musiał przerwać pierwszy piątkowy trening po kraksie na Parabolice. Zespół zdołał odbudować samochód i Raikkonen w kwalifikacjach awansował do Q3, ale ponownie rozbił się na tym samym zakręcie. Ekipa została zmuszona do zmiany skrzyni biegów, co jest równoznaczne z karą przesunięcia na starcie o pięć pozycji. W związku z tym postanowiono wymienić także silnik na trzecią specyfikację motoru Ferrari, co równało się ze startem z alei serwisowej.

Zespół Alfa Romeo był przekonany, że start z pit lane oznacza, że Fin nie musi stosować się do zapisu regulaminu, który mówi, że kierowcy, którzy awansowali do Q3 muszą na starcie wyścigu korzystać z opon, które mieli podczas Q2. Zasada ta zezwala na zmianę opon tylko wtedy, gdy zostanie zmienione podwozie, a to nie miało miejsca. Raikkonen ruszył jednak do wyścigu na świeżym komplecie średnich opon, zamiast na używanych miękkich, za co otrzymał 10 sekund kary stop-and-go.

- To był g***iany weekend. Najpierw popełniłem błąd w kwalifikacjach, co oznaczało, że musieliśmy zmienić skrzynię biegów. Potem zdecydowaliśmy się też na zmianę silnika i start z pit lane, ale mieliśmy złe opony i po karze mój wyścig się skończył. Nie mogę doczekać się Singapuru, ponieważ nie może być gorzej - mówił Raikkonen.

Fred Vasseur, szef zespołu Alfa Romeo, przyznał, że zespół zaakceptował fakt, że Raikkonen przekroczył granicę w kwalifikacjach: - Czasami niewielki błąd może przynieść spore szkody. Musimy zachować spokój. Od początku sezonu wykonuje świetną pracę. Wiemy, że jeśli chcemy walczyć o 6-7 miejsce, musimy podejmować duże ryzyko i musimy zaakceptować, że mogą przydarzyć się błędy.

Odnosząc się, do błędu w założeniu opon powiedział: - Nie wiem, co się stało. Musimy to sprawdzić.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Verstappen chwali Hondę
Następny artykuł Straty finansowe Williamsa

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska