Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Kierowca i inżynier z temperamentem

Helmut Marko przyznał, że Max Verstappen i Gianpiero Lambiase mają nieco wybuchowy temperament i chwilami zbyt mocno się nakręcają.

Pole man Max Verstappen, Red Bull Racing RB19, arrives in Parc Ferme

Rozmowy Verstappena z inżynierem były dodatkowym smaczkiem wyścigowego weekendu na Spa-Francorchamps.

Podczas piątkowych kwalifikacji doszło między wspomnianą dwójką do małej awantury. Mistrz świata ledwie prześlizgnął się do Q3, a spór wywołała obrana taktyka na końcowe momenty drugiego segmentu czasówki. Z kolei w trakcie niedzielnego wyścigu Lambiase był zły na Verstappena za brak dbałości o opony i kazał mu „używać głowy”. Później jeszcze była krótka dyskusja na temat dodatkowego pit stopu.

Czytaj również:

Pytany o relacje Verstappena i Lambiase, Marko przyznał: - Mam sporo frajdy przy komunikatach radiowych i mogę was zapewnić, że chwilami mają one pewne podłoże.

- Czasami używają kodów, które mają odniesienie do rzeczy, o których ludzie nie wiedzą. Generalnie jednak uważam, że komunikaty zapewniają dodatkową rozrywkę.

- Obaj wzajemnie się szanują. Mają mocne temperamenty, więc chwilami przesadzają. Dziś nie było za co przepraszać. To była zwykła rozmowa o dodatkowym pit stopie. Gianpiero powiedział: „Dzisiaj bez dodatkowego postoju” i już.

Spytany o formę Verstappena, który wygrał w Belgii swój dziesiąty wyścig w tym sezonie i ósmy z rzędu, Marko odparł:

- Cóż, jeśli już w kwalifikacjach miał margines rzędu 0,8 s to można spodziewać się, że generalnie są rezerwy. Chodzi też jednak o to, jak mądra i sprytna jest teraz jego jazda. Każde wyprzedzanie ma dokładnie przemyślane i świetnie czyta wyścig. Słychać to w jego rozmowach z inżynierem.

- Niewiarygodne, co Max pokazuje, ale dotyczy to też całego zespołu. Praktycznie nie miewamy pit stopu powyżej 2,5 sekundy. Strategia się sprawdza i jak dotąd uniknęliśmy problemów technicznych. Cała ekipa wykonuje więc niewiarygodną robotę.

Gianpiero Lambiase, Red bull Racing Head of Race Engineering

Gianpiero Lambiase, Red bull Racing Head of Race Engineering

Photo by: Erik Junius

Mówiąc z kolei o wyniku Sergio Pereza, który po słabszym okresie drugi raz weekend z rzędu stanął na podium, Marko dodał:

- P2 za Maxem to teraz jak zwycięstwo. W ten weekend spisał się dobrze i w kwalifikacjach, i w wyścigu. Gdyby zabrać z wyników Maxa, Checo jest z przodu.

- Ludzie muszą zdać sobie jednak sprawę, że Max już teraz jest jednym z najlepszych kierowców w historii. Można go wymieniać obok Fangio, Schumachera, Senny... A za dwa miesiące skończy dopiero 26 lat.

Red Bull nie znalazł pogromcy w żadnym z dwunastu rozegranych przed letnią przerwą grand prix. Pytany czy podobnie może być w kolejnych dziesięciu i ekipa z Milton Keynes wygra wszystkie tegoroczne wyścigi, Marko odparł:

- Patrząc logicznie, nie, ponieważ w jakiś weekend coś może pójść źle. Z drugiej strony, nie sądziliśmy, że wygramy pierwsze dwanaście wyścigów. Powiedziałbym więc teraz - czemu nie?

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Kolejne powiązania z Renault
Następny artykuł Hugo Boss z(amiast) AlphaTauri?

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska