Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Formuła 1 GP Włoch

Kierowcy muszą wykazać się cierpliwością

Kevin Magnussen przyznał po wyścigu, że on i Nico Hulkenberg muszą zachować cierpliwość, czekając aż zespół będzie gotowy, aby wprowadzić pierwsze znaczące ulepszenia bolidu VF-23

Nico Hulkenberg, Haas VF-23

Magnussen zakwalifikował się do Grand Prix Włoch dopiero na przedostatniej pozycji. Początek wyścigu utrudnił mu również dobór twardej mieszanki na start. Zaledwie trzech kierowców wybrało najtwardszą mieszankę jako pierwszy komplet opon. Lewis Hamilton i Valtteri Bottas zdecydowali się wydłużyć pierwszy stint na oponach z białym paskiem, a następnie zjechać do boksu korzystając ze straty rywali.

Hamilton zyskał dzięki temu dwie pozycje, a Bottas cztery. Magnussen zakończył rywalizację na 18 miejscu, ale wyłącznie przez awarię bolidu Tsunody przed startem wyścigu oraz przedwczesnym zakończeniem zmagań Ocona. Hulkenberg po udanych kwalifikacjach uplasował się w wyścigu jedynie jedną pozycję wyżej. 

Strategia zespołu nie sprawdziła się, ponieważ wysoka degradacja w połączeniu z brakiem przyczepności przesądziły o tempie Haasa. Zaledwie sześciu kierowców musiało dwukrotnie zjechać do pit lane, w tym Magnussen i Hulkenberg. Duński kierowca był trzecim z pośród wszystkich zawodników, którzy jako pierwsi pojawili się u mechaników. Jego twarde opony poddały się po 12 okrążeniach, dwukrotnie szybciej niż Hamiltona i Bottasa.

 - To powinno być możliwe, ale po prostu nie mieliśmy żadnej przyczepności - odpowiedział zapytany przez Motorsport.com o dobór strategii. - Samochód był tak źle wyważony, że nie było najmniejszych szans. Nie mogliśmy nawet wystarczająco zmniejszyć docisku przedniego skrzydła. To było okropne, naprawdę złe. 

- Po pierwszych trudnych momentach dyskutowaliśmy na temat ukończenia wyścigu i dojechania do mety. Ostatecznie liczyliśmy na późny samochód bezpieczeństwa lub powtórzenie osiągnięcia Albona z Melbourne. Jednak nie było na nic szans - powiedział.

Magnussen jest świadomy, że musi cierpliwie czekać na ulepszenia, które pozwolą mu wrócić do walki na torze.

- Pracujemy w tle i po prostu musimy uzbroić się w cierpliwość, dopóki nie będziemy mogli zastosować opracowanych pakietów - dodał. - Ostatecznie mamy do wykonania robotę i musimy dalej pracować, aż części będą gotowe. Nie możemy płakać z powodu tego co mamy i zawsze musimy próbować, bez względu na to, jak ciężko to wygląda.

- Nadal wierzę, że zespół jest w lepszej sytuacji niż wcześniej - stwierdził. - To paradoks, że mamy prawdopodobnie jeden z najsłabszych samochodów w historii zespołu.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Anonimowy wyścig Alonso
Następny artykuł Hamilton już odlicza

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska