Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Kierowcy rozważali bojkot GP Arabii Saudyjskiej

Grand Prix Arabii Saudyjskiej Formuły 1 będzie kontynuowane po tym, jak w nocy z piątku na sobotę udało się zażegnać groźbę bojkotu ze strony kierowców.

Mohammed bin Sulayem, President, FIA, Stefano Domenicali, CEO, Formula 1, hold a Press Conference to confirm that the event will proceed as planned in the wake of a missile attack on Jeddah

Mohammed bin Sulayem, President, FIA, Stefano Domenicali, CEO, Formula 1, hold a Press Conference to confirm that the event will proceed as planned in the wake of a missile attack on Jeddah

Carl Bingham / Motorsport Images

Grand Prix Arabii Saudyjskiej w ten weekend było zagrożone przez piątkowy atak terrorystyczny, kiedy doszło do eksplozji w terminalu naftowym około 16 kilometrów od toru wyścigowego. Odpowiedzialność za akcję wzięła na siebie jemeńska grupa bojowników, znana jako Huti, która jest jedną ze stron wojny domowej w Jemenie, sąsiadującym z Arabią Saudyjską.

W dzień i wieczorem omawiano sytuację na spotkaniach z udziałem kierowców i przedstawicieli zespołów. Po każdym takim zebraniu uczestnicy zawodów deklarowali, że podjęli jednogłośną decyzję o kontynuacji grand prix. Jednak w nocy w Dżuddzie odbyła się kolejna narada, tym razem z udziałem samych kierowców i przedstawicieli Formuły 1. Zastanawiano się nad bojkotem drugiej rundy F1 2022, ale ostatecznie zawodnicy potwierdzili gotowość do działania.

- Ważną częścią spotkania było poinformowanie o tym, jak sprawy się rozwiną, jeśli mimo wszystko zostanie podjęta decyzja o odwołaniu wyścigu - powiedział dziennikarz BBC Andrew Benson. - Chodziło też o wyjaśnienie mechanizmu, w jaki zespoły i kierowcy będą mogli szybko opuścić kraj w przypadku odmowy udziału w grand prix.

- Ci, którzy zorganizowali atak, jako cele wybierają obiekty infrastrukturalne - mówił prezydent FIA, Mohammed bin Sulayem. - Nie biorą na cel cywilów i z pewnością nie planują ataku na tor wyścigowy. Uważnie przestudiowaliśmy informacje i otrzymaliśmy zapewnienia o naszym bezpieczeństwie od władz. Ścigajmy się dalej.

Podczas długich rozmów, które trwały ponad 4 godziny, kierowcy rozmawiali z władzami F1 i dyrektorami zespołów, aby wyrazić swoje obawy.

Najpierw na spotkanie zostali wezwani dyrektor generalny F1 Stefano Domenicali i dyrektor sportowy serii Ross Brawn, a następnie szefowie ekip.

Następnie przedstawiciele stajni kontynuowali swoje rozmowy z Domenicalim, podczas gdy kierowcy zebrali się na własną dyskusję, która trwała do późnych godzin nocnych.

Ostatecznie obawy kierowców co do bezpieczeństwa, miały zostać rozwiane. Nie jest jasne, jakie dokładnie zapewnienia otrzymali i jakich informacji zażądali, ale rozumie się, że ostatecznie zgodzili się na kontynuowanie udziału w weekendzie wyścigowym.

Czytaj również:
 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Leclerc ponownie na czele, ale z problemami
Następny artykuł Mercedes dalej z tym samym problemem

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska