Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Klasyk zostaje w kalendarzu F1

Grand Prix Japonii będzie gościło na Suzuce co najmniej do 2029 roku po tym, jak Formuła 1 przedłużyła kontrakt z właścicielami toru.

Max Verstappen, Red Bull Racing RB19, Lando Norris, McLaren MCL60, Oscar Piastri, McLaren MCL60, Charles Leclerc, Ferrari SF-23, Carlos Sainz, Ferrari SF-23, the rest of the field at the start

Potwierdzona przyszłość Grand Prix Japonii w kalendarzu F1 z pewnością ucieszy zarówno kibiców, jak i fanów, którzy obawiali się, że seria za bardzo oddala się od swoich korzeni, porzucając klasyczne areny.

Przed podpisaniem umowy, to wydarzenie było jednym z ostatnich w obecnym harmonogramie mistrzostw świata bez zagwarantowanego miejsca w przyszłych kalendarzach. Po tegorocznej kampanii bez kontraktu na kolejne lata pozostaje jeszcze Silverstone.

Nowa umowa toru Suzuka nie jest zbyt długa w porównaniu z niektórymi innymi porozumieniami, ale pięcioletni okres i tak jest dłuższy niż poprzedni kontrakt, który obowiązywał tylko na trzy sezony.

Tak naprawdę nie było żadnych obaw w kontekście czy obiekt należący do Hondy pozostanie w czempionacie, tym bardziej, że japoński producent zobowiązał się do dalszej obecności w Formule 1 jako partner silnikowy Astona Martina od 2026 roku.

Nowa umowa zmniejsza szanse na organizację ulicznej rundy w Osace. Chociaż władze miasta wskazały, że mogą być drugą lokalizacją dla wyścigu F1 w Japonii, opcja przeprowadzenia dwóch wydarzeń oddalonych od siebie o zaledwie 130 kilometrów wydają się mało realna.

- Suzuka to wyjątkowy tor i część struktury tego sportu - powiedział szef F1, Stefano Domenicali. - Cieszę się, że Formuła 1 będzie nadal tu ścigać się co najmniej do 2029 roku. Przygotowując się do powrotu do Japonii wcześniej niż zwykle w tym sezonie, chciałbym wyrazić ogromną wdzięczność promotorowi i zespołowi Honda MobilityLand za wsparcie naszych działań w kierunku większej racjonalizacji kalendarza, dążąc do uczynienia sportu bardziej zrównoważonym.

- Nasi fani w Japonii darzą F1 wyjątkową pasją i z niecierpliwością czekamy na współpracę z promotorem, aby zapewnić im zasłużone wrażenia w nadchodzących latach - dodał.

Tegoroczne Grand Prix Japonii odbędzie się w kwietniu (5-7), wpisując się między Australię a Chiny, co jest korzystne pod względem kosztów i transportu.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Co zrobi Sainz?
Następny artykuł Red Bull przedstawił swoje zawodniczki

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska