Kłopot bogactwa w Alpine
Ekipa Alpine F1 Team ma do zagospodarowania na sezon 2023 jeden etat i dwóch kierowców.

Niekwestionowaną gwiazdą we francuskiej ekipie jest Fernando Alonso. Dwukrotny mistrz świata wrócił do Formuły 1 przed rozpoczęciem sezonu 2021 i po raz trzeci w karierze związał się z Grupą Renault.
Obecnie zespołowym partnerem Alonso jest Esteban Ocon. Francuz może być pewny swojego miejsca, bowiem posiada kontrakt aż do końca sezonu 2024. Umowa Alonso wygasa po bieżącej kampanii, a w kolejce czeka także uważany za wielki talent - Oscar Piastri.
Mimo że Alonso coraz bardziej okazuje chęć przedłużenia swojej obecności w F1, w Alpine niekoniecznie muszą trzymać miejsce dla „weterana”.
- Bardzo kochamy Fernando - przekonywał Luca de Meo, dyrektor generalny Grupy Renault, na antenie DAZN. - Będziemy musieli znaleźć rozwiązanie dobre dla wszystkich, ponieważ mamy jeszcze Estebana i Oscara, którzy również są bardzo dobrzy.
- Sądzę, że praca jaką wykonał i wciąż wykonuje Fernando, jest niesamowita.
- Połączyliśmy doświadczenie Alonso z młodością Ocona, a teraz wchodzi Piastri. Znalezienie miejsca dla wszystkich trzech będzie wyzwaniem. Rozwiązanie na pewno nie będzie miłe dla któregoś z tej trójki. Wierzymy jednak, że każdy z nich powinien dostać szansę.
- Musimy chronić trzech kierowców, w tym tego, o którym mówią, że jest bardzo utalentowany - Piastriego. Fernando ma 41 lat, a Oscar 21. Moment zmiany w końcu nadejdzie, ale Fernando to legenda i nie możemy go traktować jak szeregowego pracownika Alpine.
De Meo zaznaczył również, że Alpine wcale nie rewiduje swoich planów, związanych z wygrywaniem wyścigów w Formule 1.
- Nikt nie wie, kiedy będzie mógł zostać mistrzem. Trzeba dojrzeć progres. Trzy lata na zbudowanie konkurencyjnego zespołu to norma. Widzieliśmy już wcześniej u Red Bulla czy Mercedesa, że pochłania to trochę czasu.
Alpine z dorobkiem 34 oczek jest obecnie szóste w punktacji konstruktorów.
Polecane video:
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.