Konsultacja z sędziami dozwolona
Michael Masi, dyrektor wyścigowy Formuły 1 nie widzi nic złego w tym, że Lewis Hamilton konsultował otrzymaną karę z sędziami.
Autor zdjęcia: Steve Etherington / Motorsport Images
Hamiltonowi przyznano 10-sekundową karę stop&go za zjazd do alei serwisowej w momencie, kiedy była ona zamknięta.
W trakcie przerwy wymuszonej wypadkiem Charlesa Leclerca i potrzebą odbudowy bariery z opon w Parabolice, kierowca Mercedesa udał się do sędziów, aby wyjaśnić wątpliwości. Ci szybko pokazali mu nagranie z kamery pokładowej i wskazali migające na czerwono panele świetlne, oznaczające zakaz wjazdu do alei serwisowej.
Mistrz świata po wyścigu wziął winę na siebie, ale podkreślił, iż panele świetlne są na Monzy umieszczone w słabo widocznym miejscu. Z kolei Masi ujawnił, że sprawa była poruszana podczas odprawy kierowców i zaznaczył, iż informację o zamknięciu alei serwisowej otrzymują również zespoły poprzez oficjalny kanał komunikacji.
Masi przyznał, że nie wie jak wyglądała wymiana zdań Hamiltona z sędziami. Dodał również, iż przepisy nie zakazują rozmowy kierowców z ZSS.
- Nie było mnie tam, ale z tego co rozumiem, jak tylko pokazali mu nagranie, zgodził się, iż kara była sprawiedliwa. [Jeśli chodzi o konsultacje], nie ma ograniczeń. Szczęśliwie wyścigi niezbyt często są przerywane czerwoną flagą. Jednak sędziowie nigdy nie unikają pytań. Jeśli ktoś je ma, zawsze może je zadać - zakończył Michael Masi.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze