Kopiowanie Red Bulla dużo nie pomogło
Sebastian Vettel nie jest zaskoczony wynikami Astona Martina w Grand Prix Hiszpanii.

Aston Martin przywiózł do Barcelony nowy, duży pakiet aktualizacji, w kontekście którego zostali oskarżeni, że skopiowali pomysły Red Bull Racing wykorzystane w konstrukcji RB18.
Po Brytyjskiej ekipie spodziewano się dużych postępów. Jednak stajnia nie była w stanie osiągnąć lepszych wyników niż w poprzednich wyścigach i zakończyła bez punktów szóstą rundę sezonu.
Vettel, w przeciwieństwie do wielu innych kierowców, zdecydował się na strategię dwóch pit stopów, co jednak nie pomogło w sięgnięciu po punkty. Finiszował na jedenastej pozycji.
- W wyścigu chodziło przede wszystkim o zarządzanie oponami, aby uporać się z przyczepnością, ponieważ w panującym upale tor był bardzo śliski - powiedział Niemiec. - Ogumienie wszystkich wręcz rozpadało się. Większość stawki zjechała na wczesny pit stop. Spróbowaliśmy więc coś zmienić, stawiając na strategię dwóch postojów. Koniec końców nie dało to większej różnicy.
- Nie mieliśmy odpowiedniego tempa, aby walczyć o punkty. Staraliśmy się i wyścig układa się nieźle, chociaż jedenaste miejsce nie jest dobrym wynikiem - dodał.
Pytany o oskarżenia, że modernizacje przygotowane dla AMR22 to kopia rozwiązań technicznych zastosowanych przed Red Bull Racing, odparł: - Kto tak twierdzi? Pewnie tylko Red Bull i raczej niewiele innych osób. Wiedzieliśmy, że nowy pakiet nie zapewni nam natychmiastowego postępu, ale wyraźnie widać lepszy kierunek na przyszłość. Czynimy postępy i poprawiamy się, co jest ważne.
Drugi z kierowców zespołu - Lance Stroll, w GP Hiszpanii był piętnasty.

Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.