Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Kubica był jednym z najlepszych

Alan Permane, dyrektor sportowy Renault, przyznał, że niezwykle miło wspomina współpracę z Robertem Kubicą.

Robert Kubica, Renault F1 Team

Autor zdjęcia: XPB Images

Permane związany jest z Formułą 1 od ponad 30 lat. Zaczynał w Benettonie, kiedy zespół bazował jeszcze w Witney i pozostał w nim po przenosinach do Enstone i kolejnych zmianach nazwy. Obecnie jest dyrektorem sportowym Renault F1 Team.

Z Kubicą Permane miał okazję współpracować w sezonie 2010. Polak znany jest w F1 ze swojego zmysłu technicznego i właśnie tę zaletę wskazał również brytyjski inżynier.

- Należał do najlepszych. Bez wątpienia - powiedział Permane w podcaście Beyond the Grid. - On po prostu żył i oddychał [Formułą 1]. Robił wszystko co możliwe, aby samochód był szybszy. Było to bardzo imponujące. Naprawdę cieszyłem się współpracą z nim.

- Pamiętam jedno okrążenie. Zakwalifikował się w Japonii, wydaje mi się, że jako drugi lub coś w tych okolicach [Kubica miał wtedy czwarty czas i ruszał trzeci po karze dla Lewisa Hamiltona]. Kiedy wysiadł z samochodu, był kompletnie biały. Cały się trząsł i powiedział: „Nie mogę teraz rozmawiać, muszę usiąść na chwilę”. Dodał, że nigdy nie złożył takiego okrążenia i w żadne nie włożył tyle wysiłku.

- Nie wiem czy wystraszył się tego, ale był dość emocjonalnym facetem. Podobna rzecz wydarzyła się, kiedy testował z nami w Walencji [2017 rok]. Wysiadł z samochodu po całym dniu jazd i siedział sam przez kilka chwil. Nie wiem czy nie mógł rozmawiać, czy był tak zaaferowany, ale po prostu siedział w ciszy. Myślę, że dzień powrotu do samochodu był dla niego bardzo emocjonalny.

W 2011 roku Polak miał kontynuować starty w zespole Lotus-Renault. Na przeszkodzie stanął jednak wypadek w Rally Ronde di Andora. Permane wrócił do tamtych wydarzeń.

- Pamiętam dokładnie, co się wtedy działo. Zwołano nadzwyczajne spotkanie. Wydaje mi się, że w niedzielę rano. Zorganizował je Gerard Lopez, który był wtedy nie tyle szefem, co prezesem zespołu. Mieliśmy burzę mózgów i zastanawialiśmy się, co możemy zrobić.

- Robert był wyłączony, nie wiadomo było na jak długo. Generalnie niewiele wtedy wiedzieliśmy. Było całkiem jasne, że zastąpienie takiego kierowcy w tak krótkim czasie jest niemożliwe. Nie było „w pobliżu” ani [Fernando] Alonso czy [Michaela] Schumachera. A [Kubica] właśnie na takim był poziomie.

Na miejsce Kubicy ekipa Lotus-Renault zatrudniła wtedy Nicka Heidfelda.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Jeszcze więcej wyścigów F1
Następny artykuł Massa popiera rezygnację z Vettela

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska