Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Kubica był w szoku

Robert Kubica był zadowolony z pracy, jaką wykonał dla Alfy Romeo podczas pierwszego treningu przed Grand Prix Hiszpanii.

Robert Kubica, Alfa Romeo C42

Robert Kubica, Alfa Romeo C42

Carl Bingham / Motorsport Images

Robert Kubica w pierwszej sesji treningowej przed szóstą rundą sezonu F1 2022 pokonał dwadzieścia okrążeń na Circuit de Barcelona-Catalunya. Polak miał trzynasty czas.

Kierowca rezerwowy ekipy z Hinwil przejął samochód od Zhou Guanyu. Jeździł C42 w starszej specyfikacji, podczas gdy to Valtteri Bottas sprawdzał poprawki, jakie przygotowała Alfa Romeo.

Poprzednio Kubica zasiadał za kierownicą bolidu F1 na torze w Imoli. Wówczas, po Grand Prix Emilii-Romanii testował opony Pirelli szykowane na kampanię 2023.

- Cóż, na początku roku nie pojeździłem zbytnio tym samochodem w Barcelonie, ponieważ mieliśmy pewne problemy. Zaliczyłem tylko cztery okrążenia instalacyjne - mówił Kubica. - Teraz warunki są zupełnie inne, samochód różni się również od tamtej wersji. Mogę to porównać tylko do ostatniego razu, kiedy jeździłem nim w Imoli kilka tygodni temu na testach Pirelli. Było zupełnie inaczej niż oczekiwałem. Myślę, że to ze względu na stan i charakterystykę toru. Zdecydowanie nie była to łatwa sesja. Byłem w szoku. Bolid sprawował się zupełnie inaczej, niż oczekiwałem tego po Imoli.

W odniesieniu do pracy wykonanej podczas sesji, dodał: - Podczas zaledwie godzinnej sesji jest z tym dość ciężko. Mogę przekazać inżynierom swoje wrażenia, ale tak naprawdę nie mogę ich pokierować. Owszem mam konkretne odczucia co do pewnych obszarów, ale dość długo jeździliśmy na twardych oponach. Potem przeszliśmy na miękką mieszankę, która jest prawie o 2,5s szybsza i starcza na jedno okrążenie, szczególnie w tym upale. Dlatego moje pierwsze kółko dość mnie zaskoczyło, ale generalnie udało się poskładać całkiem niezłe okrążenie. W każdym razie zdecydowanie odczucia były inne niż te w Imoli.

- Cóż mam nadzieję, że wkrótce, ale nie wiem tego - mówił o kolejnej sesji w ramach weekendu grand prix, podczas której można spodziewać się go ponownie na torze. - Na pewno nie będzie to Monako. Raczej w grę wchodzi obiekt, na którym dość łatwo łapie się odpowiednie tempo, gdyż wsiadając do bolidu zabieram możliwość jazdy naszym kierowcom wyścigowym, którzy potem muszą się zaadaptować.

Czytaj również:

Porównał jeszcze wspomnianą sesję dla Pirelli w Imoli oraz dzisiejsze jazdy.

- Imola, gdzie testowałem kilka tygodni temu, była dla mnie szokująca. Nie spodziewałem się samochodu tak łatwego w prowadzeniu. Wtedy to był jeden z najlepszych bolidów, jakim jeździłem w karierze. Oczywiście Barcelona jest inna, warunki również - przekazał. - Tor był mocno nagumowany po weekendzie wyścigowym więc wszystko przychodziło łatwiej.

- Tutaj przeżyłem zaskoczenie. Nigdy nie jeździłem na tej twardej mieszance. Tak więc powiedziałbym, że za pierwszy razem nie było łatwo. Potem przeskoczyłem na miękką, po której nie wiedziałem czego się spodziewać. To są opony na jedno kółko. W każdym razie to była dobra sesja. Fajnie, że praktycznie nie jeżdżąc od czasu Monzy w zeszłym roku, w Imoli dość szybko złapałem tempo. Tutaj też było nieźle. Cieszę się, że powróciły odczucia z sezonu 2020, bo w zeszłym roku trochę się zmagałem - zakończył.

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł 20 okrążeń Kubicy
Następny artykuł Aston Martin jest legalny

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska