Kubica czuje się jak pasażer
Robert Kubica przyznał, że prowadząc Williamsa FW42, czuje się jak pasażer. Polak podczas GP Australii uszkodził podłogę w swoim aucie po tym, gdy nie mógł opanować go w kwalifikacjach, a podczas GP Bahrajnu pomimo korzystania z takich samych ustawień jak George Russell, auto zachowywało się zupełnie inaczej.
Robert Kubica, Williams FW42
Andy Hone / Motorsport Images
Na początku wyścigu w Bahrajnie Polak zdołał wyprzedzić zespołowego kolegę, ale w drugiej części rywalizacji jego tempo uległo pogorszeniu.
- Gdy wymagane były większe umiejętności prowadzenia auta, wydaje mi się, że było dobrze. Od ośmiu lat nie jeździłem, więc myślę, że podjąłem dobre decyzje. Niektóre rzeczy były pozytywne, ale niezwykle trudne - mówił Kubica.
- W Australii przejechałem przez krawężnik, który był wykorzystywany przez wszystkich, ale straciłem kawałek samochodu. W Bahrajnie trzymałem się z dala od nich. W kwalifikacjach jednak odpadł inny fragment. W wyścigu zdałem sobie sprawę, że nie potrzebuję jeździć po nich. Wjeżdżałem na nie tylko wtedy, gdy zostałem na nie zepchnięty. Jeśli zaczynasz ścinać zakręty, mocniej obciążasz opony i sytuacja robi się skomplikowana - mówił Kubica.
- W niektórych zakrętach byłem bardzo wolny, by oszczędzać opony, ale wciąż ślizgałem się i przegrzewałem je. Mamy nadzieję, że pewnego dnia będę mógł zapomnieć o tych wszystkich ograniczeniach, samochód stanie się bardziej stabilny i będziemy lepiej się bawić. Jak na razie muszę upewniać się, że rzeczywiście auto skręci w zakręcie i nie będę się obracał. Koncentruję się tylko na tym. Musimy dowiedzieć się, co się dzieje, ponieważ nie mamy żadnego marginesu, ani funkcjonalnego okna, w którym mógłbym prowadzić auto. Jestem pasażerem - dodał.
Williamsowi po późnym debiucie samochodu nadal brakuje części zapasowych i Polak obawia się, że opóźni to rozwiązanie problemów.
- Możemy robić, co chcemy. Możemy zakładać nawet tylne opony na przód. Będę zdominowany przez cechy, które mam. Mogę tylko próbować. Starałem się robić wszystko z ustawieniami i za kierownicą, ale to jest tak niewiarygodne, że nie można tego obrócić. Wiatr sprawia, że stabilność jest jeszcze gorsza, właściwie jej nie ma, co jest już przesadą. Potrzebujemy rozwiązania i mam nadzieję, że zajmie to mniej czasu niż myślę - zakończył.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze