Kubica: Kierowcy i kibice płyną na tej samej łodzi
Robert Kubica przyznał, że wracając do Formuły 1, odczuł bardzo duże wsparcie kibiców, których oczekiwania dotyczące wyników nie ułatwiają jednak sprawy. Polak ma za sobą starty w trzech wyścigach, które przez słabą formę Williamsa kończył z tyłu stawki.
Autor zdjęcia: Simon Galloway / Motorsport Images
- Wydaje mi się, że w każdym kraju jest podobnie. Wszyscy fani chcą, by ich kierowca wygrywał wyścigi lub zdobywał punkty. Oczywiście z pewnych względów to nie pomaga, ale z drugiej strony rozpocząłem ten sezon po ośmioletniej przerwie. Było nieco dziwnie, ale odbierałem same pozytywne rzeczy. Zdecydowanie mogę się poprawić. Zawsze możesz coś zrobić lepiej i ulepszyć pewne kwestie, ale wydaje mi się, że było dość dobrze. Prawdopodobnie najważniejsze jest to, że po ośmioletniej przerwie od tego sportu wróciłem i zobaczyłem, jak się zmienił. Nie chodzi tylko o środowisko, którym się otaczam, ale także przepisy techniczne i część obowiązków kierowców. Musisz myśleć i troszczyć się o inne rzeczy. Musisz z tym się zmierzyć i spróbować być jak najszybszym.
Kubica został również zapytany, czy polscy kibice rozumieją to, w jakiej sytuacji się znajduje.
- Część osób tak, część nie. W każdym kraju jest tak samo. We Włoszech, gdy Ferrari nie wygrywa i jest drugie, to jest to koszmar, ale nadal ma drugie miejsce. Oczywiście nie jest łatwo. Cały czas, nie tylko kierowcom, ale i kibicom jest łatwiej, gdy auto jest dobre, więc płyniemy na tej samej łodzi. Pytanie brzmi, czy zostaniesz na niej, czy spróbujesz uciec na ląd i się poddasz. Ja zostaję na łodzi z zespołem i wszystkimi jego członkami. Staram się pomóc tak jak mogę. Jako kierowca nie mogę jednak rozwiązać pewnych problemów - zakończył.
Rozmawiał Oleg Karpow
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze