Kubica mógł być jeszcze wyżej
Po uszkodzeniu samochodu podczas Grand Prix Niemiec, Lewis Hamilton uznał swoją sytuację za beznadziejną. Mercedes podszedł jednak do tego bardziej optymistycznie.
Robert Kubica, Williams FW42, leads Lewis Hamilton, Mercedes AMG F1 W10
Zak Mauger / Motorsport Images
Hamilton wypadając z toru podczas niedzielnego wyścigu na torze w Hockenheim, uszkodził swój bolid.
- Zatrzymujemy samochód, kończymy - mówił przez radio lider mistrzostw, kierując swój bolid do alei serwisowej.
- Odpowiedź brzmi: nie – odparł Hamiltonowi inżynier wyścigowy Peter Bonnington .
Chaotyczny pit stop Mercedesa trwał prawie minutę, kiedy Brytyjczyk tuż po zdarzeniu w piętnastym zakręcie niespodziewanie odwiedził swoich mechaników.
- To był najbardziej niefortunny moment na pit stop - powiedział główny inżynier zespołu, Andy Shovlin. - Lewis potrzebował nowego nosa. Nie byliśmy przygotowani na tę sytuację.
Po postoju Hamilton wrócił na tor na piątym miejscu. Dalsze wydarzenia w wyścigu sprawiły, że finiszował na jedenastej pozycji, przed Robertem Kubicą. Po karze nałożonej na kierowców Alfy Romeo, lider mistrzostw awansował na dziewiąte miejsce, a Polak na dziesiąte.
Kierowca Mercedesa ostatecznie wyjechał z Niemiec z dwoma punktami, choć w trakcie wyścigu był gotowy wycofać się z rywalizacji.
Lewis Hamilton, Mercedes AMG F1 W10,
Photo by: Jerry Andre / Sutton Images
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze