Kubica: Nie jestem magikiem
Robert Kubica zajął w piątkowych treningach, poprzedzających Grand Prix Wielkiej Brytanii, odpowiednio 20. i 19. miejsce. Przygotowane przez zespół Williams poprawki nie zmniejszyły strat dzielących bolidy FW42 od reszty stawki.
Robert Kubica, Williams FW42
Zak Mauger / Motorsport Images
Kubica w porannym treningu przejechał 27 okrążeń i korzystał głównie z pośredniej mieszanki. Polak zajął ostatnie miejsce, a strata do najlepszego rezultatu sesji sięgnęła niemal 5 sekund.
Podczas popołudniowych zajęć w użyciu były również miękkie opony. Kierowca bolidu z numerem 88 pokonał 37 kółek toru Silverstone i uplasował się na 19. miejscu, ze stratą 3,2 s do Valtteriego Bottasa i 1,1 s do osiemnastego Romaina Grosjeana. George Russell był gorszy od swojego partnera o ponad pół sekundy, jednak Brytyjczyk zaliczył jedynie 11 okrążeń.
Po piątkowych zajęciach, w wywiadzie udzielonym stacji Eleven Sports, Kubica opowiedział o swoich odczuciach i o tym jak treningi przebiegały z jego perspektywy:
- To jaki mieliśmy plan zostaje u nas. Częściowo udało się go zrealizować i mniej więcej zrobiliśmy wszystko co zaplanowaliśmy. W pierwszym treningu mieliśmy jakieś problemy z autem, które udało się rozwiązać. Próbowaliśmy różnych rzeczy, niektóre działały bardziej, inne mniej.
Kubica zmagający się od początku sezonu z brakiem przyczepności, skomentował także warunki panujące na torze Silverstone, które wielu kierowcom sprawiły problemy, zwłaszcza podczas pierwszego treningu.
- Jak inni mają problemy, to my mamy jeszcze większe. Przyczepność mamy sporo mniejszą, co daje się odczuć. Szczególnie wiatr mocno daje w kość i nie ułatwia sprawy, ale to nie jest żadna nowość. To rzeczy, które wiemy.
- Asfalt jest inny niż w poprzednich latach, mniej chropowaty, bardziej gładki, a opony inaczej pracują. Więcej jest problemów z dogrzaniem ich, szczególnie prawej przedniej opony. Większość szybkich zakrętów jest w prawo, tak że ta opona sporo się schładza w niektórych sekcjach.
Jeśli polski kierowca miał jakiekolwiek nadzieje, że przygotowane przez zespół ulepszenia pozwolą choć na próby walki o lepsze pozycje, to pierwsze dwa treningi zredukowały je raczej do minimum.
- Żeby odczuć krok do przodu z toru na tor, to trzeba by było mieć poprawę rzędu 1,5 sekundy. Warunki są inne, tor jest inny, tak że jeśli mamy poprawę paru dziesiątych to się nie da [tego] odczuć. Chyba trzeba być magikiem, a ja takim nie jestem, więc ciężko mi coś powiedzieć - podsumował Robert Kubica.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze