Kubica: Nie można się poddawać
Robert Kubica i były szef zespołu Ferrari - Stefano Domenicali byli dzisiaj gośćmi Sky Sports Italia. Obaj uczestniczyli w rozmowie zdalnie, ze swoich domów.
Robert Kubica, Alfa Romeo Racing C39
Mark Sutton / Motorsport Images
Przewodnim tematem była oczywiście pandemia koronawirusa i wywołany przez nią kryzys. Polak wracając do Formuły 1 musiał pokonać wiele trudności. Został poproszony o porównanie tych dwóch okresów.
- Oczywiście nie poddałem się, ale obecna sytuacja jest znacznie bardziej złożona, ponieważ wpływa na cały świat, na nas wszystkich. Walczymy z niewidzialnym wrogiem, podczas gdy w 2011 roku wiedziałem dokładnie, z czym walczę. Największą trudnością jest teraz to, że nie widzimy przeciwnika - mówił Robert Kubica.
Przyznaje, że nie będzie łatwo ruszyć ze wszystkim, kiedy sytuacja na świecie zacznie się normować.
- Nie będzie łatwo zacząć od nowa, musimy się dostosować i zaakceptować, że nie będziemy mogli robić wszystkiego, jak wcześniej. Powrót będzie odbywał się krok po kroku i musimy dostosować się do tej sytuacji - kontynuował. - Musiałem przejść przez coś takiego. Byłem bardzo ograniczony w tym, co mogłem zrobić z prawą ręką i byłem zły, że nie mogłem funkcjonować i wykonywać pewnych rzeczy tak, jak wcześniej. Jednak gdy to zaakceptowałem, powoli odbudowałem się psychicznie. Nie można się poddawać.
We włoskiej telewizji oczywiście odniesiono się do jego kontraktu z Ferrari, który miał obowiązywać od sezonu 2011.
- Kto powiedział, że miałem podpisaną umowę? No może ja się do tego odniosłem, nie mówiąc o tym zbyt jasno. Dobrze pamiętam też daty, ale nie mogę nic więcej powiedzieć. Duet Kubica-Alonso byłaby bardzo ostry.
Kierowca testowy i rezerwowy Alfy Romeo Racing Orlen odniósł się też do dawniejszych czasów F1. Nawiązał do walki Fernando Alonso z Witalijem Pietrowem w GP Abu Zabi, finale sezonu 2010. Hiszpan był liderem klasyfikacji kierowców. Do wyścigu ruszał z 3 pola startowego, jednak po swojej wizycie w alei serwisowej na 15 okrążeniu wyjechał na tor za Witalijem Pietrowem, który już do końca nie dał się wyprzedzić i cały czas spowalniał Alonso. Mistrzostwo zdobył wtedy Sebastian Vettel.
- Około 2005-2006 roku wyprzedzanie było bardzo rzadkie. W nowoczesnej Formule 1 z DRS jest to o wiele prostsze. Dzisiaj Alonso wyprzedziłby Pietrowa, co pokazuje również, jak bardzo zmieniła się Formuła 1.
Kubica ma dobre relacje z dwukrotnym mistrzem świata F1 i uważa go za świetnego kierowcę.
- Dla mnie w Formule 1 Alonso jest najsilniejszym zawodnikiem współczesnej epoki - podkreślił Polak.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze