Kubica: Realnie patrząc, był to mój ostatni wyścig
Robert Kubica w Abu Zabi zamknął kolejny etap swojej kariery i rozstał się z zespołem Williams. Polak sam przyznaje, iż ma świadomość, że niedzielny wyścig mógł być dla niego ostatnim w Formule 1.
Autor zdjęcia: Joe Portlock / Motorsport Images
Kubica w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich dojechał na dziewiętnastej pozycji. Wyścig wyglądał jak wiele innych w tym sezonie. Dobry start i awans o kilka pozycji, a potem nierówna walka dramatycznie słabym bolidem i finisz na ostatnim miejscu.
Krakowianin wystąpił w 97 grand prix, wygrał raz i również raz ruszał z pole position. Czy dwudziesta pierwsza runda sezonu 2019 była dla niego ostatnią w karierze? Sam kierowca przyznaje, że liczy się z taką możliwością.
- Nigdy nie wiadomo, ale realnie patrząc jest duża szansa na to, że był to mój ostatni wyścig - powiedział Kubica dziennikarzom. - W życiu jest wiele niewiadomych. Jeśli nie będzie mnie w padoku, to szansa będzie niewielka. Natomiast jeśli w nim będę, to wszystko może się zdarzyć.
- Stąpam twardo po ziemi i realnie podchodząc, jest sporo większe prawdopodobieństwo, że był to mój ostatni wyścig [w F1] niż, że ponownie będę tu jeździł. To realistyczne podejście.
Pytany czy jest jeszcze szansa na kolejny comeback, triumfator Grand Prix Kanady z 2008 roku, powiedział: - Może być taka szansa, a może się ona nie pojawić. Myślę, że ostatnie dziesięć lat było dla mnie wielką lekcją. Pozornie wszystko jest pod kontrolą, ale...
- Miałem kontrakt na kolejne trzy lata ścigania, a skończyłem w szpitalu ze zranioną połową ciała i mało brakowało, abym nie przeżył. Mam nadzieję, że teraz będzie odwrotnie. Nie mam nic zapewnionego na kolejny rok, ale kto wie. Może zmieni się to szybko.
- Chcę się ścigać. Nawet pomimo tego, że kategorie w których mogę rywalizować są zupełnie inne, byłoby szkoda się teraz cofnąć. Wróciłem na tor, aby się ścigać. Brakuje mi tego. W rajdach nie ma walki koło w koło. W tym roku także nie miałem wielu okazji, ale gdy tylko się pojawiła, to cieszyłem się nią. Dlatego chcę się ścigać.
Na pytanie kiedy wyjaśni się jego przyszłość, Kubica odparł: - Mam nadzieję, że wkrótce, choć początkowo mi się wydawało, że będę to w tym momencie wiedział. Sytuacja jest jasna, a przynajmniej obrany kierunek jest jasny. Myślę, że potrzebujemy czasu, by wszystko zoptymalizować.
- Zaangażowanych jest wielu ludzi i jest to więcej niż jeden projekt. Czasem bywa trudno to pogodzić. Powiedzmy, że myślę o ściganiu i to jest priorytetem, ale trzeba też upewnić się, że ludzie są zadowoleni.
Sugestię, że po niezwykle trudnym sezonie w ekipie z Grove, w przyszłości będzie tylko łatwiej, Kubica skomentował: - W Williamsie sądziliśmy, że nie może być gorzej niż w ubiegłym roku, jednak według mnie było - na pewno jeśli chodzi o osiągi. Nigdy więc nie mów nigdy.
- Fakt faktem było trudno i mam nadzieję, że w kolejnym roku życie będzie prostsze - zakończył Robert Kubica.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze