Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Kubica: Różnica jest, ale niezbyt duża

Robert Kubica zajął 19. miejsce w kwalifikacjach do niedzielnego wyścigu o Grand Prix Niemiec. Strata do kolegi z zespołu Williamsa George’a Russella wyniosła niewiele ponad 0,1 s.

Robert Kubica, Williams FW42

Robert Kubica, Williams FW42

Sam Bloxham / Motorsport Images

Pakiet poprawek przygotowany na jedenastą rundę tegorocznego sezonu Formuły 1 nie zmienił nic w sytuacji zespołu Williamsa i obu jego kierowców. FW42 nadal są w tyle stawki, a strata w pierwszym segmencie czasówki do piętnastego, gwarantującego awans miejsca wyniosła ponad 1,5 s.

Kubica jako pierwszy wyjechał na tor i uzyskał 1.16,125 s oraz 1.15,478 s, ale drugi czas Polaka został skreślony za wyjechanie poza tor w zakręcie numer 17. Po wizycie w alei serwisowej krakowianin znalazł się przed Russellem, jednak Brytyjczyk odzyskał 18. pozycję czasem o 0,118 s lepszym.

W wywiadzie udzielonym stacji Eleven Sports, Kubica podzielił się swoimi wrażeniami z sesji kwalifikacyjnej, na wstępie zaznaczając, że odczucia nie zmieniły się diametralnie w porównaniu z dotychczasowymi występami w sezonie 2019.

- Podobnie jak zawsze [wyglądała jazda]. Na ostatnim kółku straciłem sporo czasu na dwóch kończących zakrętach. Złapałem dużą podsterowność i niestety z półtorej dychy [0,150 s] tam straciłem. Z kolei okrążenie wcześniej miałem trochę korku w środkowej partii i tam straciłem z kolei dwie dychy [0,200 s], więc nie jest łatwo.

- Było OK. Sądzę, że z tym co mamy i ja i zespół oraz mechanicy, którzy mieli sporo pracy wczoraj i w nocy, robimy co możemy, ale jak widać nie jest to wystarczające.

Zapytany o nowe nadwozie, które przygotowane zostało w nocy, Polak odpowiedział:

- Chyba jeździłem tym autem - uśmiechnął się Kubica. - Monokok to jest monokok. Odczucia są inne, ponieważ pogoda jest inna. Warunki są zupełnie odmienne od wczorajszych i tyle.

Zwycięzca jednego grand prix [Kanada 2008] skomentował także przygotowane przez ekipę z Grove poprawki.

- Danych mamy więcej, ponieważ okrążeń więcej przejechaliśmy, ale sądzę, że z perspektywy kierowcy to nie ma co oceniać. Jest różnica, którą widać na danych, ale ona nie jest tak duża, by wyczuć to w innych warunkach i na innym torze.

- Musiałaby być sekunda, półtorej żeby kierowca coś poczuł. Tu są dużo gorsze warunki, ponieważ jest dużo cieplej niż na Silverstone. Teoretycznie opony też bardziej pracują i dostają w kość. Trudno jest porównywać dwa różne obiekty w różnych warunkach.

Dziennikarz poruszył także problem delikatności części, które zarówno wczoraj, jak i dzisiaj odpadały od konstrukcji bolidu, już na okrążeniach wyjazdowych.

- Zmienia to nastawienie, ponieważ musimy iść na kompromis, który tak naprawdę nie polepsza naszego bolidu. Z jednej strony poprawki chyba działają, chociaż nie sądzę, by była to duża różnica. Z drugiej strony musimy ustalać pewien kompromis z ustawieniami i automatycznie wydajność auta się pogarsza.

- Jakbyśmy to zważyli to pewnie tyle samo zyskaliśmy co straciliśmy - podsumował Robert Kubica.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł 87 pole position Hamiltona, katastrofa Ferrari
Następny artykuł Mercedes chciał zastąpić Hamiltona

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska