Kubica: Szkoda, że nie tracimy tylko półtorej sekundy
Robert Kubica nie jest zadowolony z obecnych trudności i pozycji Williamsa. Liczy na postępy swojej ekipy, choć jest świadomy, jak dużą stratę ma Williams do reszty stawki.
Robert Kubica, Williams Racing
Jerry Andre / Motorsport Images
Dla większości kierowców Formuły 1 tor Circuit de Barcelona-Catalunya, na którym w ten weekend odbędzie się Grand Prix Hiszpanii, nie jest jednym z największych wyzwań. Zawodnicy znają ten obiekt z juniorskich kategorii i licznych testów.
- Przyjeżdżanie do Barcelony zawsze było nudne - mówił Robert Kubica. - Jednak po moim powrocie do F1 nie mogę doczekać się tutejszego wyścigu.
Ostatnie Grand Prix Hiszpanii Kubica zaliczył w 2010 roku. Oczekiwania z pewnością byłyby duże, gdyby Polak miał realne szanse na dobry wynik w ten weekend. Tak się jednak nie stanie, ponieważ Williams w czterech dotychczasowych wyścigach sezonu 2019 był wyraźnie najwolniejszym zespołem w stawce.
- Na piątek mamy więcej elementów testowych niż rzeczywistych uaktualnień, w przypadku których liczę, że zapewnią nam cenne informacje na przyszłość - mówił wczoraj Kubica.
- Chciałbym żebyśmy tracili tylko półtorej sekundy - kontynuował. - Im jesteś wyżej, tym łatwiej z nadrobieniem jakiegoś deficytu. Bywałem już w różnych sytuacjach w przeszłości. Kiedy brakowało osiągów, udawało się to zmienić w ciągu kilku miesięcy, a czasem potrzebny był nawet rok.
- Tak jak w sezonie 2009, kiedy BMW zdecydowało się odejście z Formuły 1. Wtedy poczynili największy postęp, w chwili, kiedy tego się nie spodziewaliśmy. Teraz musimy iść naprzód, zniwelować naszą stratę bardziej niż inni. Jeśli najbliższy nam zespół stawia dwa kroki naprzód i my też, sytuacja w stawce się nie zmienia. Z zewnątrz to wygląda, jakby osiągi nie uległy poprawie. Jednak tak jak powiedziałem musimy być pewni, że rozwijamy się sukcesywnie. Wtedy możemy wrócić do pytań o presję i lepszą sytuacją w zespole. To byłby pozytywny impuls dla mechaników, wszystkich w ekipie, nie tylko na torze, ale również w fabryce.
Kubica podkreśla, że nie należy spodziewać się cudów w ten weekend. Największe nadzieje wiąże z bardziej przewidywalnym samochodem, który ma posłużyć jako baza do dalszego rozwoju
- Cóż, myślę, że w trudnej sytuacji zespół reaguje dobrze. Formuła 1 jest bardzo skomplikowanym i złożonym sportem - powiedział Robert Kubica. - Presja nie jest mała. W Williamsie nikt nie jest zadowolony z obecnej sytuacji. Wszyscy starają się nad tym pracować i to zajmie trochę czasu. Tak jak mówiłem w Australii, czy nawet wcześniej, nie ma żadnej magii. To nie jest kwestia jednego miesiąca. To skomplikowany sport, ale staramy się przynajmniej stawiać małe kroki naprzód, budując bazę, na której będzie można dalej pracować, a nie tylko jeździć z tyłu, rozwiązując obecne problemy. Podstawowym aspektem jest posiadanie stabilnego fundamentu, wyciąganie kolejnych osiągów z samochodu, ale przede wszystkim zrozumienie tego co się dzieje.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze