Kubica z nowym podwoziem
Zawodnicy Williamsa podczas Grand Prix Hiszpanii wymienili się podwoziami. George Russell używa egzemplarza, który podczas pierwszych czterech wyścigów należał do Roberta Kubicy.
Robert Kubica, Williams FW42
Zak Mauger / Motorsport Images
Polski kierowca wielokrotnie skarżył się, że jego bolid różni się od auta zespołowego partnera. Russell potwierdzał jego słowa, choć według Brytyjczyka różnica nie była aż tak znacząca. Kubica miał nadzieję, że problem zostanie rozwiązany przed pierwszym europejskim wyścigiem trwającego sezonu.
Po pierwszym piątkowym treningu George Russell stwierdził, że wspomniane różnice wynikały z uszkodzonego czujnika, który przekazywał błędne dane o pracy bolidu. Zdradził również, że w Hiszpanii obaj kierowcy używają innych podwozi. Kubica dostał egzemplarz używany przez Brytyjczyka po raz pierwszy podczas wyścigu w Baku.
- Moje podwozie zostało zniszczone w Baku. Dlatego też dostałem nowe, które było wtedy, zgodnie z pierwotnym planem, przeznaczone dla Roberta - wyjaśnił Russell.
Pomimo zmiany podwozia i drobnych poprawek jakie ekipa z Grove przywiozła na wyścigowy weekend do Barcelony, Robert Kubica nie był zadowolony ze swojego samochodu po odbyciu drugiego piątkowego treningu. Zwycięzca jednej grand prix w karierze był najwolniejszy z całej stawki, tracąc do kolegi z zespołu ponad pół sekundy.
- Podczas pierwszego treningu nie było źle i udało nam się zrealizować założony program. Drugi trening nie był już taki dobry, wyczucie było złe. Musimy zrozumieć tego przyczynę, choć generalnie nie jest najgorzej.
- Po około 30 minutach musieliśmy zjechać do boksu i prewencyjnie wymienić jedną cześć. Przez to nie zrealizowaliśmy programu zakładającego długie przejazdy.
Kubica skomentował także pakiet poprawek, który przygotowano na Grand Prix Hiszpanii.
- Mówiąc szczerze nie sądzę bym miał w bolidzie tak znaczące poprawki, by poczuć wielką różnicę względem poprzednich wyścigów.
Przygoda Russella z treningu przed grand prix w Baku i kraksa Kubicy podczas kwalifikacji do tego samego wyścigu spowodowały, że Williams nie był w stanie na czas przyszykować wszystkich zakładanych ulepszeń.
Russell stracił 2,9s do zwycięzcy treningu, ale jak sam przyznał dzień był przyzwoity, biorąc pod uwagę jak dużo poprawek przywieźli ich rywale.
- Dystans jest trochę mniejszy niż zakładaliśmy i jest to małym pozytywem. To normalne, że wszyscy przygotowują duże ulepszenia na Barcelonę. My testujemy wszystko z tygodnia na tydzień, starając się zrozumieć nasz samochód. Nie sądzę by ktokolwiek w tym momencie był w stanie zapewnić nam taki pakiet, który z miejsca przesunie nas z końca z czoło stawki - zakończył George Russell.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze