Kwiat nie ponosi winy za wypadek
Daniił Kwiat przedwcześnie wziął na siebie winę za wypadek w Grand Prix Wielkiej Brytanii.
A JCB recovers the car of Daniil Kvyat, AlphaTauri AT01
Steven Tee / Motorsport Images
Rosjanin wypadł z toru Silverstone na jedenastym okrążeniu, mocno rozbijając samochód. Kierowcy nic się nie stało.
Zaraz po incydencie poprosił zespół o wybaczenie - a nieco później, w pierwszych wywiadach telewizyjnych, wziął na siebie odpowiedzialność za to zdarzenie. Jednak zespół AlphaTauri potwierdził, że Kwiat nie ponosi winy za wypadek.
- Generalnie, moim zdaniem, był to wyścig bardzo mocny, choć krótki - mówił Rosjanin. - Start był dobry, tempo przyzwoite, trochę wyprzedzałem i dogoniłem samochody, które były przede mną.
- Zmierzaliśmy do dobrego wyniku - i nagle w dziesiątym zakręcie tylne koła wpadły w poślizg. Na początku myślałem, że nie potrafię utrzymać samochodu, zawsze obwiniam siebie. Jednak, kiedy z zespołem obejrzeliśmy wideo, zobaczyliśmy coś, na co nie mogłem wpłynąć. Teraz musimy dokładnie przestudiować dane i zrozumieć, jak to się wszystko potoczyło.
Pojawiły się sugestie, że w bolidzie Rosjanina doszło do przebicia opony, ale nie potwierdzono tych doniesień.
Natomiast w jednej ze wcześniejszych wypowiedzi, tuż po wypadku, Kwiat powiedział dla Ziggo Sport: - To nie było przebicie ani coś w tym rodzaju. To ten czerwony krawężnik. Szczerze mówiąc, nie sądziłem, że uderzenie będzie tak mocne, ale cóż ...
- Zmieniałem ustawienia na kierownicy i po prostu nie patrzyłem na tor w tym konkretnym momencie. Za mocno wjechałem na ten czerwony krawężnik i samochód obrócił się. Całkowicie straciłem nad nim kontrolę. Wypadek nie był przyjemny i wszystko wydarzyło się niespodziewanie. Przynajmniej nic mi nie jest. Do tego momentu mieliśmy bardzo dobry wyścig.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze