Kwiat o starciu z Oconem
Daniił Kwiat uważa, że starcie z Estebanem Oconem mogło przyczynić się do późniejszej awarii zawieszenia w jego AT01.
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Kwiat i Ocon walczyli w końcówce wyścigu o miejsce w punktowanej dziesiątce. Podczas jednego ze starć Ocon bronił się na tyle zaciekle, że zmusił Rosjanina do wyjazdu poza tor. Kilka okrążeń później w AlphaTauri Kwiata awarii uległo lewe tylne zawieszenie. Kierowca AT01 uważa, że walka z Francuzem mogła przyczynić się do uszkodzenia, choć zaznaczył jednocześnie, iż nie wybrał najlepszego miejsca na swój manewr.
- Wszystko działo się bardzo szybko - powiedział Kwiat, który wycofał się cztery okrążenia przed metą. - To był rozczarowujący dzień. Szczerze mówiąc, wypychanie ze strony Ocona nie było najmilsze. Z drugiej strony i ja mogłem być bardziej cierpliwy.
Na ryzykowną próbę Kwiata zwrócił uwagę również drugi zamieszany w całe starcie, czyli Ocon.
- Właśnie obejrzałem sobie powtórkę. Z pewnością było bardzo, bardzo blisko. Był na świeżych, miękkich oponach, a ja zużytych twardych. Była więc pewna różnica w przyczepności. Jednak manewr po zewnętrznej „szóstki” nie jest prosty. Z całą pewnością jest to ryzykowne.
- Sądzę, że było blisko, ale nie doszło do kontaktu. Daniił dotknął krawężnika, a one niestety nie wybaczają. Prawdopodobnie spowodowało to uszkodzenia w jego samochodzie. To niefortunne, ale wcześniejsza walka z nim bardzo mi się podobała.
Choć Kwiat nie dojechał do mety, AlphaTauri nie musi oczekiwać kolejnego weekendu na Red Bull Ringu z pustym kontem. Sześć oczek zapewnił ekipie z Faenzy Pierre Gasly, siódmy na mecie Grand Prix Austrii.
- Gdyby ktoś zaoferował mi siódmą pozycję, wziąłbym ją w ciemno już na początku weekendu - powiedział Gasly. - Wiedzieliśmy, że walka przeciwko Renault, McLarenom i Force India [Racing Point] nie będzie łatwa, ale udało się uniknąć kłopotów i przywieźć kilka punktów.
- Byliśmy blisko wycofania samochodu. Zespół poprosił mnie o zjazd do boksu na 10. okrążeniu, ponieważ hamulce szwankowały, a temperatura była wysoka. Zapytałem o jeszcze jedno okrążenie, wszystko się poprawiło i ostatecznie ukończyliśmy na P7 - podsumował Pierre Gasly.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze