Leclerc chce więcej informacji
Charles Leclerc po rozczarowującej stracie zwycięstwa w Grand Prix Singapuru stwierdził, że w przyszłości będzie chciał otrzymywać więcej informacji od swojego zespołu, zwłaszcza dotyczących strategii.
Autor zdjęcia: Simon Galloway / Motorsport Images
Leclerc stracił szansę na trzecie z rzędu zwycięstwo po tym, jak zespół Ferrari postanowił wcześniej ściągnąć do boksów Sebastiana Vettela. Zabieg ten miał pozwolić niemieckiemu kierowcy na wyprzedzenie Lewisa Hamiltona, jednak nieoczekiwany zysk 3,9 s na świeżym komplecie opon spowodował również podcięcie młodego Monakijczyka.
21-letni kierowca Ferrari przyznał, że takie rozwiązanie nie było planowane przed wyścigiem i stanie się to przedmiotem dyskusji. Dodał również, że w przyszłości upewni się, że będzie dużo lepiej informowany także w trakcie rywalizacji.
- Nie sądzę bym wiele rzeczy mógł zrobić lepiej lub inaczej - zaznaczył Leclerc. - Jedyną rzeczą, którą zrobię, będzie dokładniejsze dopytywanie się o strategię, która może mnie dotyczyć.
- Nie byłem świadomy [wcześniejszego zjazdu Vettela], więc nie wiedziałem czy powinienem mocniej cisnąć podczas mojego pierwszego stintu. Nie wiem. I tak mamy wiele danych do przeanalizowania.
Zwycięzca ze Spa i Monzy stwierdził, iż jest mało prawdopodobne, że mógłby zareagować szybszym okrążeniem, gdyby Ferrari przewidziało jego pojedynek z Vettelem o prowadzenie.
- W tamtym czasie miałem już mocno zużyte opony, ale wcześniej margines był dość spory. W trakcie pierwszych okrążeń chcieliśmy oczywiście jechać tak powoli, jak to możliwe, aby rywale znajdujący się z tyłu nie mieli optymalnego okna na postój.
- Mogłem wtedy wykonać dużo lepszą pracę, ale trzymałem się planu i sądzę, że to pomogło nam zdobyć dublet.
Leclerc na oficjalnej konferencji opisał całą sytuację jako niesprawiedliwą i choć przyznał, że zaczął widzieć rzeczy nieco inaczej [niż podczas wyścigu], to nadal potrzebuje wyjaśnień, by w pełni zrozumieć dlaczego taka decyzja została podjęta.
Ferrari nie zdążyło ukończyć swojego powyścigowego briefingu zanim Leclerc spotkał się z mediami. Kierowcy włoskiej stajni najpierw rozmawiali z ekipami telewizyjnymi, a potem gościli na konferencji.
Jednak nieco już uspokojony młody zawodnik, stwierdził, że przyjmuje opinię swojego zespołu, który tłumaczył, że sam był zaskoczony tym, jak duże było podcięcie ze strony Vettela.
- W samochodzie frustracja była duża, ale teraz mam lepszy ogląd na całą sytuację. Jestem bardzo szczęśliwy z powodu dubletu, a także Seba. Zasłużył na to.
- Oczywiście chciałbym być jeden stopień wyżej na podium, ale tak czasem już jest. Wrócę silniejszy w Rosji - zapowiedział Charles Leclerc.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze