Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Leclerc czeka na sprinty

Charles Leclerc z niecierpliwością oczekuje na sprinty, podkreślając, że kierowcy będą wreszcie mogli „cisnąć” samochody przez cały wyścig.

Charles Leclerc, Ferrari SF21

Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images

Idea rozgrywania wyścigów sprinterskich powróciła w tym roku w zmienionej formie. Zrezygnowano z odwracania kolejności startowej i m.in. dzięki temu udało się zdobyć poparcie zespołów. W miniony poniedziałek pomysł został przyjęty jednomyślnie. Pierwszy sprint odbędzie się w lipcu podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii.

Leclerc z entuzjazmem oczekuje sprinterskiej rywalizacji. Krótszy dystans sprawi, że kierowcy w mniejszym stopniu będą musieli dbać o opony.

- Zwykle mamy jasny plan na weekend: FP1, FP2, FP3, ale teraz zostanie jedynie FP1 i od razu rozpoczniemy kwalifikacje - powiedział Leclerc. - Podoba mi się to. Będzie mniej czasu na naukę przed czasówką. To może zrobić różnicę.

- Jeśli chodzi o wyścig sprinterski, trudno teraz cokolwiek powiedzieć. Dobrą rzeczą jest to, że wreszcie będziemy mogli wyciągać z tych samochodów maksimum przez cały wyścig, czyli 100 kilometrów. To może być fajne dla kierowców. Trzeba będzie się jednak przekonać czy to dobre dla widowiska. Ostatecznie to jest najistotniejsze. Poza tym niedzielny wyścig musi pozostać najważniejszym wydarzeniem weekendu.

Lewis Hamilton dodał: - Powiem jedynie, że od dawna powtarzam, iż na niektórych torach powinniśmy mieć inny format. Na przykład Monako - jest piękne, ale wyścig niekoniecznie jest ekscytujący. Podoba mi się więc to, że byli otwarci, zrobili zmiany i myślę, iż po tych eksperymentalnych weekendach sport dużo się nauczy.

Z kolei Sebastian Vettel od początku nie był zbyt przychylnie nastawiony do idei sprintów. W rozmowie ze Sky Sports F1 czterokrotny mistrz świata powiedział: - Zdecydowano się na to, więc nie pozostaje nic innego, jak spróbować. Pewnie są dwa powody, aby to wyjaśnić. Oficjalny mówi, że powinno być bardziej ekscytująco.

- Mam nadzieję, że tak będzie. Jeśli ludziom będzie się podobało, będziemy musieli się przystosować. Jeśli jednak się nie przyjmie, zróbmy krok wstecz. Generalnie jestem przeciwny robieniu zamieszania. Równie dobrze moglibyśmy rzucić kostką. Zobaczymy. Mam nadzieję, że samochody będą coraz bliżej siebie i nie będzie potrzeby myślenia o takich rzeczach - zakończył Sebastian Vettel.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Honda nie odpuszcza
Następny artykuł Verstappen może być ostrożniejszy

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska