Leclerc może liczyć na Sainza
Hiszpan zapowiedział, że jest skłonny pomóc swojemu koledze z zespołu w wywalczeniu wicemistrzostwa świata podczas wyścigu w Abu Zabi.
Carlos Sainz przyznał, że pomoże Charlesowi Leclerkowi pokonać Sergio Pereza, aby Monakijczyk zajął drugie miejsce w mistrzostwach kierowców po niedzielnym finale sezonu w Abu Zabi.
Leclerc i Perez zmierzają do finału sezonu F1 2022 z równą liczbą punktów, więc ten, kto ukończy niedzielny wyścig wyżej, zakończy mistrzostwa bezpośrednio za dominującym w tym roku Maxem Verstappenem.
Gdyby Perez został wicemistrzem, byłby to pierwszy dublet w mistrzostwach kierowców w historii Red Bull Racing. Jeśli druga lokata trafi do Leclerca, będzie to najlepszy wynik kierowcy Ferrari od czasu Sebastiana Vettela w 2018 roku.
Walka o drugie miejsce znalazła się w centrum uwagi podczas Grand Prix Sao Paulo w zeszły weekend, kiedy Max Verstappen odmówił przepuszczenia Pereza na szóste miejsce. Po wyścigu odbyły się rozmowy między kierowcami a kierownictwem Red Bulla, a Verstappen obiecał, że w razie potrzeby pomoże swojemu koledze z zespołu w Abu Zabi.
Po stronie Ferrari temat nie wywołał żadnych tarć, a Sainz zadeklarował w sobotę w Abu Zabi, że chętnie pomoże Monakijczykowi, jeśli Ferrari go o to poprosi.
- Myślę, że jeśli Charles tego potrzebuje, to pomogę mu. Skupię się na własnym wyścigu i próbie zakończenia sezonu na podium, ale jeśli zespół poprosi mnie o przepuszczenie go lub pomoc w walce z Checo, zrobię to. Nigdy nie miałem problemu z przepuszczeniem kogokolwiek - przyznał Sainz.
Hiszpan uważa jednak, że walka Leclerca o drugie miejsce będzie trudna, ponieważ Red Bull udowodnił swoją wysoką formę w kwalifikacjach. Perez zajął drugie miejsce za Maxem Verstappenem, podczas gdy kierowcy Ferrari zablokowali drugi rząd.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.