Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Leclerc: Na Monzy miałem dreszcze

Kierowca Ferrari Charles Leclerc przyznał, że moment wejścia na najwyższy stopień podium po zwycięskim Grand Prix Włoch był niezwykle emocjonujący. Wspólna celebracja sukcesu z rozentuzjazmowanymi tifosi sprawiła, że młody Monakijczyk poczuł dreszcze.

Valtteri Bottas, Mercedes AMG F1, 2nd position, Charles Leclerc, Ferrari, 1st position, and Lewis Hamilton, Mercedes AMG F1, 3rd position, on the podium

Valtteri Bottas, Mercedes AMG F1, 2nd position, Charles Leclerc, Ferrari, 1st position, and Lewis Hamilton, Mercedes AMG F1, 3rd position, on the podium

Jerry Andre / Motorsport Images

Po starcie z pole position Leclerc obronił się przed niemal nieustającymi atakami Lewisa Hamiltona i wygrał rywalizację w „świątyni prędkości”. Drugi dojechał Valtteri Bottas, a podium skompletował Hamilton. Dla Leclerca była to druga wygrana w karierze. Tydzień wcześniej 22-latek był najlepszy w belgijskim Spa.

- Ciężko opisać słowami, co czułem podczas tego wyścigu [na Monzy] - powiedział Leclerc podczas rozmowy z kibicami na targach Autosport International Show. - Czułem dużą presję, podobnie jak cały zespół. Byliśmy we Włoszech, a Ferrari jest tam najważniejsze. Wszyscy chcieli abyśmy wygrali.

- [Wyścigowy] tydzień rozpoczął się już w poniedziałek. Zupełnie inaczej niż w przypadku innych rund, kiedy jako kierowcy zwykle zaczynamy w czwartek. Mieliśmy różne wydarzenia [promocyjne] w Mediolanie. Presja więc narastała.

- Zdobycie pole position było czymś wyjątkowym, jednak musiałem skoncentrować się na wyścigu. Podczas niego nie miałem chwili oddechu. Lewis był przez cały czas za moimi plecami, sądzę, że nie dalej niż 2 s.

- Potem wejście na podium i widok wielkiej czerwonej armii był niesamowity. Przeszły mi ciarki po plecach i poczułem co to znaczy być kierowcą Ferrari. Zdawałem sobie sprawę z tego wcześniej, ale myślę, że dopiero po zwycięstwie na Monzy to do mnie dotarło. Widok tych ludzi, przepełnionych pasją do marki był niewiarygodny.

Zwycięstwa Monakijczyka w sezonie 2019 uczyniły go 39. kierowcą, który wygrał w barwach Ferrari. Zapytany czy czuje się częścią historii włoskiej stajni, odpowiedział: - Tak, zdecydowanie. Kibice sprawiają, że mam takie poczucie i jest to miłe. Chociaż, gdy stoję obok Mario [Andrettiego] lub innej legendy, mam wrażenie, że jestem w niewłaściwym miejscu. Jednak tylko ode mnie zależy czy wykonam odpowiednią pracę na torze i udowodnię swoje umiejętności - zakończył Charles Leclerc.

Czytaj również:

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Ostatni krok Bottasa
Następny artykuł Nerwy w Racing Point

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska