Leclerc negatywnie zaskoczony
Charles Leclerc przyznał, że słabsze tempo prezentowane przez bolidy Ferrari podczas piątkowych treningów przed Grand Prix Japonii było nieco zaskakujące.
Charles Leclerc, Ferrari SF90
Simon Galloway / Motorsport Images
Odrodzenie się Ferrari, które nastąpiło po letniej przerwie, sprawiło, że Leclerc przyjechał do Japonii jako zdobywca czterech pole position z rzędu i dwóch zwycięstw. Dobra passa trwała zarówno na torach premiujących moc silnika, jak i tych wymagających dużej siły docisku.
Pomimo zwyżki formy w końcówce drugiego treningu, Leclerc był dopiero czwarty, a strata do najlepszego rezultatu Valtteriego Bottasa wyniosła 0,356 s.
- Myślę, że maksymalnie wykorzystaliśmy dzień, a to było najważniejsze. Wydaje się jednak, że brakuje nam tempa w ten weekend, co jest pewną niespodzianką - powiedział Leclerc.
- Oczekiwaliśmy, że będziemy tu całkiem mocni, ponieważ tak było w ostatnich czterech wyścigach. Tak się jednak nie stało.
- Długie przejazdy nie były dobre w porównaniu z Mercedesem. Sądzę, że byliśmy nieźli w odniesieniu do Red Bulla. Muszę sprawdzić dane.
- Przy niskim poziomie paliwa wydaje się, że brakuje nam trochę tempa, więc musimy popracować, starając się to zrozumieć. Samochód nie był zły, balans był całkiem OK, ale być może brakuje nam trochę przyczepności.
Leclerc przyznał, że wyniki drugiego treningu dają dość dobry obraz całego weekendu, zwłaszcza gdy władze F1 ogłosiły, że rezultaty piątkowego popołudnia mogą posłużyć do wyznaczenia kolejności na starcie.
Zapytany czy Ferrari może wykonać jakiś postęp bez obecności na torze w trakcie soboty, Monakijczyk odpowiedział: - Realnie patrząc, będzie to trudne. Wierzę jednak, że dziś nie jechałem najlepiej, więc muszę też to poprawić.
- Dokonamy także kilku zmian w ustawieniach samochodu i mam nadzieję, że składając to wszystko w całość zrobimy krok naprzód.
Sebastian Vettel, który natrafił na spory tłok w trakcie próby poprawienia czasu, powiedział, że ogólnie nie jest tak źle, jakby się mogło wydawać, choć w dużej części poparł opinie swojego partnera z zespołu.
- Myślę, że wszystko było w porządku. Może brakowało nam trochę ogólnego tempa. Jest pewna strata, ale to nie był dla nas idealny dzień, więc sądzę, że w aucie jest potencjał. Jednak szczerze trzeba dodać, że Mercedes był bardzo szybki za każdym razem, gdy pojawiali się na torze. Dobrze wygląda też Red Bull.
- Spodziewam się, że wszyscy będą blisko w niedzielny poranek - podsumował Sebastian Vettel.
Sebastian Vettel, Ferrari SF90
Photo by: Zak Mauger / LAT Images
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze