Leclerc nie miał argumentów
Charles Leclerc, drugi na mecie Grand Prix Wielkiej Brytanii, był rozczarowany niewielką przegraną z Lewisem Hamiltonem.
Charles Leclerc, Ferrari SF21, Lewis Hamilton, Mercedes W12
Andy Hone / Motorsport Images
Leclerc prowadził prawie przez cały wyścig. Prowadzenie objął po tym, jak Max Verstappen i Lewis Hamilton starli się podczas inauguracyjnego okrążenia. Holender zakończył rywalizację poważnym wypadkiem, a Brytyjczyk stracił jedną pozycję.
Kierowca Ferrari umocnił się na prowadzeniu po serii pit stopów. Hamilton musiał odbyć 10-sekundową karę i wydawało się, że trudno mu będzie odrobić stratę. Leclerca przyhamowały jednak problemy z silnikiem, a Mercedes zarządził team orders i Hamilton nie musiał walczyć z Valtterim Bottasem. Na końcowych okrążeniach W12 błyskawicznie zbliżał się do SF21 i w końcu doszło do zmiany na pozycji lidera.
Choć przy obecnej formie Ferrari drugie miejsce jest świetnym wynikiem, Leclerc czuł się nieco rozczarowany, gdy zwycięstwo wymknęło mu się z rąk w samej końcówce.
- Trudno jest się cieszyć w pełni - powiedział Leclerc. - To był niesamowity wyścig. Dałem z siebie nie 100, a 200 procent. Dałem z siebie wszystko, ale to po prostu nie wystarczyło na tych dwóch ostatnich okrążeniach.
- Gratulacje dla Lewisa. Wykonał niesamowitą pracę. Miło jest też widzieć takie tłumy na trybunach. W samochodzie było fajnie, ale zabrakło trochę tempa w końcówce. Generalnie nie spodziewaliśmy się [takiego wyniku]. Po kwalifikacjach wiedzieliśmy, że możemy być konkurencyjni, ale nie aż tak.
- Walczyliśmy o zwycięstwo i to było niesamowite. Szczególnie na pośrednich [oponach] byliśmy bardzo szybcy, a na twardych brakowało nam trochę osiągów w porównaniu z Mercedesem, ale generalnie byliśmy dużo mocniejsi niż zwykle.
Ferrari krok po kroku odbudowuje formę po fatalnym sezonie 2020. Leclerc pochwalił zespół za poczyniony progres.
- Zespół robi wspaniałą robotę i jestem z niego dumny. Takie wyścigi cieszą wszystkich. Wykonano wiele pracy i to pokazuje, że idziemy we właściwym kierunku. Trzeba to utrzymać. Powrót na szczyt nie przyjdzie łatwo, ale damy z siebie wszystko - zapowiedział Charles Leclerc.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze