Leclerc: Vettel powróci, to tylko kwestia czasu
W odniesieniu do słabszych ostatnio wyników Sebastiana Vettela, jego partner zespołowy Charles Leclerc uważa, że Niemiec miał po prostu pecha.
Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images
Monakijczyk potwierdza jednak opinię, że Vettel nie czuje się komfortowo za kierownicą tegorocznego samochodu Ferrari. Jemu natomiast odpowiada charakterystyka SF90.
W ostatnim czasie wiele analiz poświęcono sytuacji Sebastiana Vettela, które faktycznie wskazują, że najnowszy bolid włoskiego zespołu mu nie pasuje.
- Choć ma swoje słabe strony, czuję się komfortowo w tym samochodzie - powiedział Leclerc. - Seb też zaliczył kilka bardzo dobrych wyścigów. Może w ostatnich szczęście nie było po jego stronie, ale jestem pewien, że powróci i znów będzie na czele stawki, to tylko kwestia czasu.
- Tak jak powiedziałem, ja czuję się dobrze w tym bolidzie, jestem z niego zadowolony, ale nadal musimy pracować, szczególnie nad tempem wyścigowym. Tym właśnie zajmujemy się i mam nadzieję, że wkrótce zobaczymy poprawę - kontynuował.
- (Sebastian) narzeka trochę na niestabilność podczas wejścia w zakręty, ale na mnie to nie ma tak dużego wpływu. Znamy słabe strony samochodu i staramy się je jak najszybciej poprawić - dodał.
Leclerc zapewnia również, że jest zadowolony ze współpracy z Sebastianem Vettelem. Pomimo stosowanych dość często przez Ferrari poleceń zespołowych, wzajemne stosunki obydwóch kierowców są dobre.
-Mamy bardzo dobre relacje, co jest oczywiście ważne dla zespołu. Sytuacja nie zmieniła się od początku sezonu. To prawda, że chcę go pokonać, a on mnie, ale znaleźliśmy w tym kompromis. Nasza współpraca układa się dobrze, a nastrój w ekipie jest w porządku, nawet jeśli to dla nas ciężki okres.
Dopytywany, kto jest kierowcą numer jeden w Ferrari, odparł: - Cóż, to nie jest pytanie, na które muszę odpowiedzieć.
Sebastian Vettel,
Photo by: Jerry Andre / Sutton Images
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze