Leclerc zaskoczony i szczęśliwy
Charles Leclerc nie krył zaskoczenia, że udało mu się w decydującym momencie kwalifikacji do Grand Prix Włoch uzyskać najlepszy rezultat.

Leclerc przystępował do czasówki jako pewniak do zajęcia pierwszego pola startowego. Wszystko za sprawą kar relegacji, które przyznano m.in. Maxowi Verstappenowi i Carlosowi Sainzowi.
Monakijczyk zapewniał jednak, że chce zasłużenie ustawić Ferrari na pole position. Po pierwszych przejazdach w Q3 był drugi - za Sainzem. W decydującej próbie świetnie przejechał drugi sektor i ostatecznie wyprzedził Verstappena o 0,145 s, a Sainza o niespełna 0,3 s.
Po zakończeniu sesji Leclerc - mając w pamięci deficyt prędkości maksymalnej do Red Bulla, widoczny m.in. w Spa - nie krył zaskoczenia tak udanym występem.
- Miła niespodzianka, zwłaszcza po tym, co działo się w Spa - powiedział Leclerc. - Nie spodziewałem się, że powalczę tutaj o pole position, więc jego zdobycie jest wielkim zaskoczeniem.
- W FP1 i FP2 sprawdzaliśmy wraz z Carlosem różne rzeczy i znaleźliśmy interesujące rozwiązania. W Spa mieliśmy sporo problemów, a tutaj odnaleźliśmy tempo. To pokazuje, że idziemy we właściwym kierunku.
- Z okrążenia jestem bardzo zadowolony. Pierwsza próba nie była udana, ale potem złożyłem wszystko w całość.
Leclerc z optymizmem spogląda na niedzielę, ponieważ już po piątkowych treningach podkreślał dobre tempo F1-75 na długim dystansie.
- Nasze tempo wyścigowe jest bardzo mocne. Wyczucie jest naprawdę dobre. Cokolwiek wydarzy się na pierwszym okrążeniu, mamy tempo na wygranie wyścigu. Sądzę, że możemy zaliczyć dobrą niedzielę.
- Wyczucie w samochodzie jest świetne i mam nadzieję, że powtórzymy 2019 rok.
Z kolei Sainz był niepocieszony, że będzie musiał ruszać z końca stawki.
- Nie będę kłamał. Boli, że jutro zaczynamy z tyłu, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak konkurencyjny mamy w ten weekend samochód. Dam z siebie wszystko i postaram się zapewnić widowisko, przebijając się w górę stawki.
- Chciałbym być jednak w pierwszym rzędzie z Charlesem, aby spróbować zdobyć dublet.

Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.