Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Leclerc zmienia swoje podejście do kwalifikacji

Charles Leclerc zmieni swoje podejście do kwalifikacji Formuły 1 po ostatnich błędach, które popełniał w Q2.

Charles Leclerc, Ferrari

Charles Leclerc, Ferrari

Simon Galloway / Motorsport Images

Monakijczyk rozbił się w drugiej części czasówki przed Grand Prix Azerbejdżanu. W Hiszpanii uszkodził podłogę samochodu, co przełożyło się na problemy z bolidem w ostatnim segmencie kwalifikacji.

W walce o pozycje startowe do Grand Prix Monako odpadł już w Q1, to był jednak błąd taktyczny jego zespołu Ferrari.

- W Baku zbyt mocno cisnąłem podczas Q2. To był błąd, ponieważ mogliśmy łatwo dostać się do trzeciej części kwalifikacji. Doprowadzenie do tego wypadku było głupie - powiedział Leclerc.

- Potem w Barcelonie uszkodziłem kawałek podłogi samochodu przez to, że cisnąłem zbyt mocno. To są rzeczy, które muszę zmienić - kontynuował.

Jest zdania, że to część procesu nauki odkąd trafił do Ferrari. W sezonie 2018 jeżdżąc dla Saubera musiał bardzo starać się, jeśli chciał myśleć o awansie do Q3.

- W porównaniu do zeszłego roku, kiedy trzeba było dawać z siebie wszystko od Q1 do Q3, teraz jazda na limicie w drugim segmencie kwalifikacji nie była aż tak potrzebna - dodał. - To były moje błędy i uczę się na nich. Będę postępował zgodne z wyciągniętymi wnioskami i mam nadzieję, że nadejdą dla nas lepsze czasy.

Ferrari, pomimo obiecujących testów zimowych, jeszcze nie wygrało wyścigu w tym roku. Do Montrealu przyjechali ze 118 punktami straty do prowadzącego Mercedesa w klasyfikacji konstruktorów. Wśród kierowców Leclerc jest piąty, 80 punktów za liderem - Lewisem Hamiltonem.

Nalega jednak, że to jeszcze nie moment, aby się poddać.

- To był trudny początek sezonu i zdecydowanie liczyłem na więcej. Jednak jeszcze nie machamy na pożegnanie. Będziemy cisnęli do końca. Staramy się zrozumieć nasze błędy, abyśmy ich nie powtarzali. Jestem pewien, że przyjdą oczekiwane wyniki - podsumował.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Russell: Williams nie zbuduje wersji „B” swojego samochodu
Następny artykuł Duża przewaga Mercedesa

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska