Lepsze przygotowania Russella
George Russell wskazał, że w niedawnym Grand Prix Arabii Saudyjskiej zaliczył jeden ze swoich najlepszych występów odkąd dołączył do Mercedesa w F1.
Autor zdjęcia: Jake Grant / Motorsport Images
Niespełna dwa tygodnie temu George Russell zajął czwarte miejsce w Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Jego partner z Mercedesa - Lewis Hamilton był piąty.
Po wyścigu w Dżuddzie siedmiokrotny mistrz świata stwierdził, że korzystając z ustawień W14, zastosowanych przez młodszego kolegę, prawdopodobnie zająłby wyższą lokatę.
Niniejszy temat wrócił w przeddzień weekendu Grand Prix Australii. Russell w rozmowie z dziennikarzami wskazał, że lepsza konfiguracja jego samochodu z pewnością nie była kwestią szczęścia.
- Myślę, że szczęście nie ma z tym nic wspólnego. Sprowadza się to po prostu do przygotowań przed weekendem. W nocy dokonaliśmy pewnych zmian i widziałem, że wraz z zespołem idziemy we właściwym kierunku - mówił Russell.
- Pomyślałem, że to będzie lepsze rozwiązanie, niż to, na które postawił Lewis. Po prostu każdy ma inne preferencje, a ja byłem zadowolony ze swojego wyboru i działań inżynierów - podkreślił.
25-latek zaznaczył też, że był niezwykle ukontentowany z tego, jak potoczyła się dla niego druga odsłona tegorocznych mistrzostw. Uznał to za jeden ze swoich najlepszych występów w barwach Mercedesa.
- Zawody w Arabii Saudyjskiej prawdopodobnie były jednym z moich najsilniejszych weekendów odkąd jestem w Mercedesie - nie ukrywał. - Byłem bardzo zadowolony z kwalifikacji, pojechaliśmy doskonały wyścig, a czwarte miejsce było maksimum, co mogliśmy osiągnąć.
- Sądzę, że Ferrari było troszeczkę szybsze od nas, a tuż za nami znajdował się Stroll, który odpadł potem z rywalizacji. Czwarta pozycja to dobry wynik - podsumował.
Przed Grand Prix Australii Russell jest szósty w klasyfikacji mistrzostw.
Australijska podróż Daniela Ricciardo
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze