Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Liberty Media chciało Alonso

Właściciele Formuły 1 naciskali na przedstawicieli Red Bull Racing, aby zespół z Milton Keynes zatrudnił Fernando Alonso.

Fernando Alonso

Autor zdjęcia: Erik Junius

Alonso po nieudanej przygodzie w barwach McLarena opuścił F1 wraz z końcem sezonu 2018. Hiszpan próbuje wielu dyscyplin sportu samochodowego. Wygrywał 24h Le Mans, zdobywał mistrzostwo świata FIA WEC, próbował swoich sił w IndyCar, a aktualnie szykuje się do startu w Rajdzie Dakar.

38-latek co pewien czas sugeruje, iż jego przygoda z królową motorsportu nie jest jeszcze definitywnie zamkniętym rozdziałem. Podobnego zdania wydają się być właściciele F1 z Liberty Media, którzy chcieliby mieć w stawce jak najwięcej gwiazd.

Według doniesień Auto Bild przedstawiciele amerykańskiej firmy naciskali na Red Bull Racing, „zachęcając” austriacki  zespół do zatrudnienia Alonso. Ludzie związani z potentatem rynku napojów energetycznych jednak odmówili.

- Natychmiast powiedzieliśmy, że Alonso nie jest nam potrzebny - ujawnił Helmut Marko, doradca Red Bulla ds. motorsportu.

Transfer Hiszpana do RBR nie był również na rękę Hondzie, która począwszy od tego sezonu dostarcza silniki dla ekipy z Milton Keynes. Alonso sfrustrowany swoimi niepowodzeniami w McLarenie nazwał jednostkę napędową japońskiego producenta „silnikiem z GP2”.

- Nie było to również możliwe ze względu na naszego partnera silnikowego, czyli Hondę - kontynuuje Marko. - Na słowo „Alonso” zaczynają się denerwować.

Zgodnie z informacjami Auto Bild Liberty Media się jednak nie poddaje i trwają starania, by nieco zamieszać stawką kierowców. Pomysł wiążę się z transferem Lewisa Hamiltona do Ferrari. Alonso mógłby tym samym dołączyć do Mercedesa.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Todt chce atrakcyjniejszych torów
Następny artykuł Mocno zmienione Ferrari

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska