Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Magnussen chce wygrywać wyścigi

Kevin Magnussen przyznał, że ciekawym okiem spogląda w stronę wyścigów Le Mans i Indy 500, choć nie wyklucza również objęcia posady rezerwowego w F1.

Kevin Magnussen, Haas F1

Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images

Przed Magnussenem trzy wyścigi w barwach Haasa. Duńczyk rozstaje się z amerykańską ekipą i jednocześnie opuszcza Formułę 1. Niemal wszystkie zespoły potwierdziły już swoje składy, a 28-latek, jak sam przyznał, nie ma wsparcia możnych sponsorów, którzy mogliby wykupić mu miejsce.

- Naprawdę nie ma możliwości, abym został w Formule 1 - przyznał Magnussen w rozmowie z dziennikiem Ekstra Bladet. - Nie wiem czy jest możliwa rola rezerwowego.

Magnussen prowadzi rozmowy na temat startów w innych seriach wyścigowych. Podobnie jak Romain Grosjean, łączony jest m.in. z IndyCar.

- Rozmowy stają się coraz poważniejsze, a ja jestem coraz bliżej ustalenia tego, co będzie dalej. Nie mogę jednak powiedzieć o tym więcej. Jeszcze nic nie zostało podpisane. Jestem jednak pewien, że w przyszłym roku będę jeździł.

- Niektóre rzeczy w Le Mans wyglądają inaczej niż wcześniej, ale dziwna sytuacja na świecie sprawia, że trudno jest połączyć kilka serii. Jestem bardzo otwarty, jeśli chodzi o przyszłość. Jako kierowca, mam wiele możliwości. Poza Formułą 1 jest wiele fajnych wyścigów: Le Mans, Daytona, Sebring, Petit Le Mans, Indy 500.

- To naprawdę świetne wydarzenia, których nie można zaliczyć jako kierowca Formuły 1. Jest wiele rzeczy, które chciałbym odhaczyć, nim przejdę na sportową emeryturę.

Duńczyk zaznacza, że nie zamierza zrywać kontaktu z przedstawicielami dotychczasowego pracodawcy.

- Gunther [Steiner, szef ekipy Haasa] ma mój numer i e-mail, więc może się ze mną skontaktować, jeśli sytuacja się zmieni. Oczywiście, jestem zainteresowany, ale może się zdarzyć, że do tego czasu zdecyduję się już na coś innego.

- Jestem typem osoby, która jeśli coś podpisze, będzie dawać z siebie 100 procent. Nie ma sensu mówić komuś, że jest drugim wyborem po Formule 1. Jednak naprawdę lubię Haasa, więc jeśli mógłbym być w jakiś sposób pomocny, przyjrzę się temu. Jednak teraz koncentruję się na tym, aby ponownie wygrywać wyścigi - zakończył Kevin Magnussen.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Ferrari korzysta na nieobecności szefa?
Następny artykuł Vettel pozostanie fanem Ferrari

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska