Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Magnussen: Kara była bzdurą

Kevin Magnussen, kierowca Haas F1 Team, nazwał bzdurą karę otrzymaną za ominięcie pachołków w zakręcie numer 2. Pięć sekund kosztowało go utratę ósmej pozycji.

Kevin Magnussen, Haas F1 Team VF-19, leads Lance Stroll, Racing Point RP19

Kevin Magnussen, Haas F1 Team VF-19, leads Lance Stroll, Racing Point RP19

Andy Hone / Motorsport Images

Magnussen walczył o siódmą pozycję z Sergio Perezem i opóźnił hamowanie do drugiego zakrętu. Duńczyk nie zdołał skręcić i pojechał prosto przez krawężniki. Kierowcy, którzy postąpią tak w tym miejscu byli zobowiązani do powrotu na trasę omijając dwa znaczniki.

Po uderzeniu w krawężnik kierowca Haasa próbował wypełnić tę procedurę, jednak z powodu kąta pod jakim znajdował się bolid nie był w stanie skręcić w lewo, by przejechać wokół pierwszego pachołka.

Pomimo że Magnussen od razu poinformował zespół o tym co zaszło, zaznaczając, że byłoby niebezpieczne omijać oba znaczniki, sędziowie przyznali mu 5-sekundową karę, która ostatecznie kosztowała go jedną pozycję.

Po wyścigu Magnussen nie powstrzymał się przed stwierdzeniem, że jego zdaniem kara była zbyt wysoka.

- To bzdura - powiedział. - To był zakręt numer 2, który jest gówniany. To głupie. Nie wiem, niech położą tam żwir, czy coś.

- Nie jestem ekspertem w dziedzinie bezpieczeństwa i nigdy nie będę, ale sposób w jaki dziś to się stało, jak przestrzeliłem zakręt, przejechałem przez pobocze i straciłem masę czasu, ukarał mnie wystarczająco.

- FIA nie musiała niczego robić, ponieważ nie ominąłem zakrętu. Nie była to czarno-biała sytuacja, a oni postanowili wręczyć mi karę.

Magnussen stracił ósmą pozycję na rzecz Lando Norrisa.

W komunikacie radiowym, skierowanym do Duńczyka tuż po przekroczeniu linii mety, Gunther Steiner, szef zespołu, powiedział: - Gdyby nie durni sędziowie, mielibyśmy ósme miejsce.

Kierowca Haasa dodał później, że to niewiarygodne, że sędziowie postanowili go ukarać za incydent, w którym starał się uniknąć wypadku.

- Musiałbym kompletnie zatrzymać samochód i bardzo ostro skręcić w lewo, by przejechać za oboma znacznikami. Zrozumiałbym to, jeśli pojechałbym prosto. Jednak miałem bardzo dużą prędkość, gdy wpadałem na pobocze.

- Próbowałem tylko utrzymać samochód pod kontrolą i celować, by wjechać między te słupki, ponieważ wiedziałem, że muszę zrobić wszystko co mogę.

- Straciłem pozycję, dużo czasu na okrążeniu, miałem brud na oponach. W ogólnym rozrachunku było lepiej puścić Pereza i pojechać za nim. Zostałem ukarany w naturalny sposób, a tego właśnie chcemy.

- Nie przegapiłem obu znaczników. Mieli wybór, a mimo to postanowili wlepić mi karę - zakończył rozczarowany Kevin Magnussen.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Kolejny zgrzyt w Ferrari
Następny artykuł Binotto tłumaczy strategię Ferrari

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska