Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Magnussen komentował w emocjach

Kevin Magnussen przyznał, że jego komentarz po starciu z Lewisem Hamiltonem na początku Grand Prix Hiszpanii wypowiedziany był w emocjach.

Kevin Magnussen, Haas VF-22

Kevin Magnussen, Haas VF-22

Steven Tee / Motorsport Images

Magnussen ponownie zameldował się w Q3 i ruszał do wyścigu z ósmego pola. Udany start pozwolił mu dołączyć do ścisłej czołówki. Duńczyk zaatakował Hamiltona po zewnętrznej zakrętu numer 4, jednak Haas VF-22 zetknął się z Mercedesem W13. Magnussen wypadł w żwir, a Hamilton uszkodził oponę. Obaj spadli na sam koniec stawki.

Starcie przypominało nieco kolizję Hamiltona z Maxem Verstappenem z ubiegłorocznego Grand Prix Wielkiej Brytanii.

Wściekły Magnussen w radiowym komunikacie stwierdził: - Lewis wiedział, co robi. Staranował mnie!

Sędziowie przyglądali się starciu, ale uznali je za incydent wyścigowy, „typowy” dla pierwszego okrążenia. Z kolei kierowca Haasa spytany po wyścigu o komentarz pod adresem Hamiltona, przyznał:

- To były emocje - powiedział Magnussen. - Czasem się coś „chlapnie”, a dopiero potem można się przyjrzeć sytuacji. I staje się ona zupełnie inna.

- Zawsze jesteś wkurzony i emocje buzują, ale pójdę obejrzeć powtórki, by zobaczyć, co się stało. I po prostu się z tym pogodzę.

Haas kolejny raz nie powiększył swojego dorobku punktowego. Magnussen jednak pozytywnie wypowiadał się o tempie VF-22, podkreślając, że jego samochód był szybszy, niż niektóre z punktujących bolidów, zwłaszcza, że amerykańska stajnia nie przywiozła do Barcelony poprawek.

- Tempo było dobre w ten weekend. Mimo że większość ekip przywiozła poprawki, trzymaliśmy się ich blisko. To pozytywy, które zabierzemy do Monako - podsumował Kevin Magnussen.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Wróciły nadzieje na tytuł
Następny artykuł Bratobójcza walka nie miała sensu

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska