Magnussen tęsknił za Formułą 1
Kevin Magnussen przyznał, że dopiero oferta powrotu złożona przez Haasa uzmysłowiła mu, jak bardzo tęsknił za Formułą 1.

Haas poszukiwał kierowcy po tym, jak w konsekwencji rosyjskiej napaści na Ukrainę ukończono współpracę z firmą Uralkali oraz Nikitą Mazepinem. Choć Magnussen początkowo nie był wymieniany w gronie kandydatów do fotela w amerykańskiej ekipie, w środę ogłoszono, że to właśnie Duńczyk zostanie partnerem Micka Schumachera.
Magnussen pożegnał się z Haasem i Formułą 1 po sezonie 2020 i od tamtej pory rywalizował głównie na amerykańskiej scenie. Chociaż wielokrotnie podkreślał, że aktualne zaangażowanie podoba mu się bardziej niż jazda w tyle stawki w Formule 1, przyznał, że oferta od Haasa zmieniła jego postrzeganie.
- Kiedy opuszczałem F1, myślę, że mogłem w niej zostać z innym zespołem, ale wymagało to sporego zamieszania ze sponsorami. Nie miałem wystarczającej motywacji - odparł Magnussen zapytany przez Motorsport.com o powrót do F1 w momencie udanego związku z samochodami sportowymi.
- Zabrakło mi motywacji do jazdy z tyłu stawki. Niby trwało to tylko dwa lata, ponieważ wcześniej byłem w środku stawki, jednak z punktu widzenia motywacji były to bardzo trudne dwa lata. Potem odszedłem, ścigałem się gdzie indziej, stawałem na podium, zdobywałem pole position, wygrywałem. To było naprawdę fajne.
- Podobało mi się, a potem zadzwonił Gunther i wszystko zrujnował! Poczułem w żołądku, że nadal chcę to robić. Nie sądziłem, że tak bardzo za tym tęskniłem. Kiedy dostałem ofertę, powiedziałem „tak”!
Magnussen przyznał, że oferta ze strony Haasa była dla niego wielkim zaskoczeniem. Duńczyk po pierwszej - wstępnej - informacji od Gunthera Steinera wybrał się nawet na wakacje.
- Gunther zadzwonił do mnie z tydzień temu, gdy właśnie miałem jechać z rodziną do Stanów Zjednoczonych na wakacje przed Sebring. Postanowiłem pojechać, myśląc sobie: „zobaczymy, co się wydarzy”. Dotarłem do Miami i wtedy zadzwonił Gunther, mówiąc: „zróbmy to”. Wróciłem więc.
- Było wiele spraw do załatwienia. Miałem już kontrakt z Peugeotem, także z Ganassim. Miałem z nim jechać 12 godzin Sebring już w przyszłym tygodniu. Był jednak na tyle miły i zwolnił mnie z kontraktu - zakończył Kevin Magnussen.

Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.