Marko martwi się o Vettela

Helmut Marko obawia się o motywację Sebastiana Vettela, gdy powróci do stawki Formuły 1 podczas Grand Prix Australii.

Marko martwi się o Vettela

Nico Hulkenberg zastąpił czterokrotnego mistrza świata podczas dwóch pierwszych wyścigów Formuły 1 w 2022 roku po tym, jak Sebastian Vettel uzyskał pozytywny wynik na Covid-19. 34-latek ma w ten weekend powrócić już na tor. W danej sytuacji nie pocieszają rezultaty jego zespołu - Astona Martina.

Podczas GP Bahrajnu oraz Arabii Saudyjskiej Hulkenberg oraz Stroll nie byli w stanie zdobyć ani jednego punktu dla zespołu Ekipa z Silverstone oraz Williams są jedynymi drużynami, które nie mają punktów na swoim koncie po dwóch rundach.

Helmut Marko, który współpracował z Sebastianem Vettelem za czasów Red Bulla był zwolennikiem tego, aby Niemiec zrobił sobie roczną przerwę od F1 w 2021 roku, zamiast przechodzić bezpośrednio do Astona Martina. Vettel przeszedł od razu z Ferrari do angielskiego zespołu. W swoim pierwszym sezonie zdołał stanąć raz na podium podczas Grand Prix Azerbejdżanu. Mimo pozytywnego sukcesu, Helmut Marko dalej był sceptycznie nastawiony do tej współpracy.

- Widzieliśmy co się działo w Baku, świetnie pokazał się również w Monte Carlo. Jednak tam gdzie jest obecnie Aston Martin, nie sądzę, aby motywacja była duża.

Doradca Red Bulla patrząc na obecne rezultaty zespołu z Wielkiej Brytanii dalej podtrzymuje swoje zdanie.

- Aston musi zbudować bardziej konkurencyjny samochód. Jeśli jeździsz poza punktami, motywacja nie jest największa - podsumował 78-latek.

Sebastian Vettel sam zaznaczał, że jego przyszłość w Formule 1 będzie zależała od wyników zespołu. Obecna sytuacja nie wróży dobrze dla jego kariery.

Czytaj również:

 

akcje
komentarze

GP Monako musi się postarać

Ferrari odpiera zarzuty