Marko zagroził Ferrari
Doradca sportowy Red Bulla - Helmut Marko, przyznał, że zespoły austriackiego koncernu bez wahania oprotestują silnik Ferrari, jeśli ponownie pojawią się wątpliwości co do jego legalności.
Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images
Silnik Ferrari był w drugiej połowie sezonu 2019 na ustach wszystkich związanych z Formułą 1. SF90 świetnie spisywały się zwłaszcza na szybkich torach, a przewaga osiągnięta dzięki prędkości na prostych szacowana była nawet na 0,9 s na jednym okrążeniu.
Konkurenci Scuderii złożyli do FIA szereg zapytań dotyczących różnych potencjalnych rozwiązań, a federacja w odpowiedzi wydała kilka dyrektyw technicznych, mających na celu zamknięcie pewnych szarych stref w przepisach. Żaden z rywali nie złożył oficjalnego protestu.
- Było kilka punktów w silniku Ferrari, które z pewnością wykraczały nawet poza szarą strefę, ale nic z tym nie zrobiono - powiedział Marko w rozmowie z Motorsport-total. - Ich wzrost mocy był ewidentny. Działo się to zawsze na konkretnych okrążeniach.
- Zakładam jednak, że to się w tym roku nie powtórzy. Jeśli tylko będziemy podejrzewać, że coś jest wbrew regułom, z całą pewnością zaprotestujemy - zapowiedział Austriak.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze