Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Pragnienie kolejnego dubletu

Max Verstappen w nadchodzący weekend będzie walczył o swoje pierwsze zwycięstwo na Circuit Gilles Villeneuve w Montrealu. Jeszcze nigdy nie stał na najwyższym stopniu podium w Grand Prix Kanady.

Sergio Perez, Red Bull Racing RB18, Max Verstappen, Red Bull Racing RB18

Max Verstappen po raz pierwszy zetknął się z Circuit Gilles Villeneuve w 2015 roku. W STR10 Toro Rosso przekroczył linię mety na piętnastym miejscu. Rok później zajął czwartą pozycję już jako reprezentant Red Bull Racing. W sezonie 2018 był trzeci za Sebastianem Vettelem i Valtterim Bottasem. W edycji 2019 finiszował jako piąty.

W tym roku Verstappen przyjeżdża do Montrealu jako obrońca tytułu i lider mistrzostw. W zeszłym tygodniu 24-latek wygrał wyścig uliczny w Baku, a drugie miejsce zajął jego partner Sergio Perez. Holender ma nadzieję na powtórzenie tego wyniku najbliższej niedzieli oraz cieszy się, że Kanada wróciła do kalendarza królowej sportów motorowych.

- Dawno nie byliśmy w Montrealu, więc to ekscytujące wrócić tam i zobaczyć, w jakim stanie jest tor - powiedział Verstappen. - Ma on dość specyficzny układ oraz ciekawe w jakiej kondycji jest nawierzchnia. Mam nadzieję, że nasz samochód będzie dobrze spisywał się w ten weekend.

- Zawsze cieszę się z możliwości wizyty w Montrealu, to naprawdę piękne miasto, a przyjeżdżając do niego po zanotowaniu dubletu w Baku, byłoby świetnie wyjechać z Kanady z takim samym wynikiem - dodał. - To oczywiście wspaniałe, że jesteśmy na czele w mistrzostwach konstruktorów i kierowców, ale przed nami jeszcze długa droga do końca sezonu. Musimy nadal cisnąć jako zespół i zdobywać jak najwięcej punktów.

W klasyfikacji mistrzostw Verstappen ma już na koncie 150 punktów, o 21 więcej od drugiego Sergio Pereza. Wśród konstruktorów Red Bull Racing zbudował 80-punktową przewagę nad Ferrari.

Po raz pierwszy od 2011 roku reprezentanci RBR zajmują dwa pierwsze miejsca w klasyfikacji indywidualnej.

Czytaj również:

Polecane video:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Pięć inauguracji w Australii
Następny artykuł W Mercedesie drzwi zamknięte

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska