Verstappen tłumaczy swoją decyzję
Max Verstappen wyjaśnił, że jego bojkot stacji telewizyjnej Sky, podczas Grand Prix Meksyku, był odpowiedzią na ciągły brak szacunku, z którym spotykał się w tym roku z ich strony.
Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images
Podczas weekendu Grand Prix Meksyku Max Verstappen, jak i cały zespół Red Bull Racing, nie udzielali wywiadów dla Sky Sports, wszystkich jej edycji, brytyjskiej, niemieckiej i włoskiej.
Powyższy stan rzeczy był odpowiedzią na materiał brytyjskiej telewizji z Grand Prix Stanów Zjednoczonych, w którym ich reporter Ted Kravitz wielokrotnie użył słowa „okradziony” podczas nawiązywania do przegranej Lewisa Hamiltona w walce o tytuł z Verstappenem w sezonie 2021.
Verstappen, już po Grand Prix Meksyku, wyjaśniając swoją decyzję, powiedział: - To nie miało nic wspólnego z obecnym weekendem.
- Po prostu w tym roku, ciągle okazywano mi pewnego rodzaju lekceważenie, a szczególnie jedna konkretna osoba. Już wystarczy, nie akceptuję tego - kontynuował. - Nie można żyć przeszłością, należy iść dalej. Media społecznościowe to bardzo toksyczne miejsce, a jeśli stale jesteś tak traktowany szczególnie w telewizji, to tylko pogarsza sytuację, zamiast próbować uczynić ją zdrowszą.
- Jestem ciągle lekceważony i nie będę tego dłużej tolerował - podkreślił. - Dlatego postanowiłem nie odpowiadać na ich pytania.
Sky, po rekordowym, czternastym zwycięstwie Maxa w sezonie 2022, które odniósł w Meksyku, wyemitowało wywiad z Holendrem, ale był to materiał dostarczony przez Formułę 1, który trafia do wszystkich nadawców.
Szef Red Bull Racing Christian Horner wskazał, że zespół był „rozczarowany serią uwłaczających komentarzy, które pojawiały się na antenie telewizji Sky”, co przełożyło się na decyzję ekipy o „zrobieniu sobie przerwy” w udzielaniu wywiadów tej stacji.
- Komentarz musi być zrównoważony. Niektóre materiały są doskonałe, ale bywają też takie przybierające formę sensacji - dodał Horner. - Myślę, że oskarżenie o okradzenie z mistrzostwa jest czymś, co w naszym odczuciu nie stanowi bezstronnej narracji. Max był bardzo zdenerwowany sytuacją i w pełni go wspieramy jako zespół.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze