Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

McLaren na rozstaju dróg

Dyrektor wykonawczy McLarena, Zak Brown powiedział agencji Reutera, że McLaren i Honda zbliżają się do rozstaju dróg.

Japoński producent, wnoszący 100 mln dolarów do rocznego budżetu McLarena, obiecał poprawioną jednostkę napędową na Grand Prix Kanady ale okazało się, że poprawki nie są gotowe - i nie wiadomo, kiedy się pojawią. Decyzje w sprawie przyszłej współpracy mają zapaść w ciągu najbliższych 90 dni.- Honda bardzo ciężko pracuje ale wygląda na to, że jest trochę zagubiona - stwierdził Brown. - Właśnie powiedziano nam, że nie otrzymamy poprawek na Montreal i nie ma konkretnego terminu ich dostarczenia. To rodzi obawy, ponieważ wszyscy cierpimy. Nie możemy siedzieć i czekać w nieskończoność. Podobnie jak nasi kierowcy, niecierpliwie czekaliśmy na te poprawki. To duże rozczarowanie, że ich nie otrzymamy. Nie chodzi o brak wysiłku ze strony Hondy. Oni mają kłopoty, żeby wszystko poskładać.Zarząd wydał nam teraz polecenia. Nie zamierzamy wchodzić w kolejny taki rok, żyjąc tylko nadzieją. Nie chcę wnikać w szczegóły, jakie mamy opcje. Naszą preferencją jest wygranie mistrzostw świata z Hondą, ale w pewnym momencie musisz zadecydować, czy jest to osiągalne. A my mamy poważne obawy. Brakuje poprawek. Poprawki nie są dostarczane na obiecanym poziomie. Jak długo można to wytrzymać? Zbliżamy się do granicy wytrzymałości. Wiele czynników złoży się na tę decyzję. Wchodzimy w przedział czasowy, w którym musimy wybrać kierunek, bo zbliżamy się do rozstaju dróg.Decyzja o partnerstwie z Hondą na wyłączność była w stu procentach właściwa, jednak jak dotąd to nie zadziałało. Rok w Formule 1 to wieczność. Trzy lata to jak dekada. Nie można tego ciągnąć w nieskończoność. Czy możemy wygrywać z klienckim silnikiem? Sądzę, że tak. Jeżeli przyjrzymy się utraconym pieniądzom z FOM, utraconym wpływom od sponsorów, to zaczyna niwelować komercyjne korzyści partnerstwa z Hondą. Gdy zaczniemy to podliczać, wówczas te korzyści nie są tak duże, jak może wyglądać to z zewnątrz.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Kubica dziękuje Renault
Następny artykuł Czwarty raz Hamilton

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska