Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Formuła 1 GP Singapuru

McLaren nie jest jedyny

McLaren twierdzi, że nie jest jedynym zespołem F1, który powinien znaleźć się pod lupą ze względu na elastyczne tylne skrzydło.

Oscar Piastri, McLaren MCL38

Oscar Piastri, McLaren MCL38

Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images

Zespół z Woking znalazł się w centrum uwagi po tym, jak na materiale video z GP Azerbejdżanu zauważono dziwne zachowanie tylnego skrzydła w bolidzie Oscara Piastriego.

Skierowana do tyłu kamera pokładowa pokazała, jak górny element tylnego skrzydła odgina się do tyłu pod wpływem oporu powietrza. Dzięki temu powstaje szczelina, a opór jest mniejszy. Trik McLarena nazwany już został jako „mini-DRS”.

Rozwiązanie McLarena nie umknęło oczywiście uwadze rywali. Pojawiły się wezwania do wyjaśnienia, jaka elastyczność tylnego skrzydła jest dozwolona.

Szef zespołu Ferrari, Fred Vasseur, jest zaniepokojony tą sytuacją i oczekuje się, że wyrazi swoje przemyślenia podczas oficjalnej konferencji prasowej FIA w piątek.

Czytaj również:

Podczas gdy uwaga skupia się na McLarenie, lider klasyfikacji konstruktorów jasno dał do zrozumienia, że ​​uważa, że ​​nie jest jedynym zespołem, który stosuje takie elastyczne sztuczki.

Zapytany czy uważa, że McLaren przekracza granice bardziej niż inni, główny projektant Rob Marshall powiedział: - Nie powiedziałbym, że inni wykorzystują to w mniejszym stopniu niż McLaren.

- Powiedziałbym, że wszyscy podchodzą do projektu swoich skrzydeł w najlepszy sposób, ale z jakiegoś powodu tylko nasze znalazło się pod lupą.

- Każdy powinien móc zobaczyć również pomysły pozostałych zespołów. Nie sądzę, żebyśmy byli jedynymi, którym trzeba się dokładniej przyglądać.

Motorsport.com rozumie, że są jeszcze co najmniej dwa inne zespoły, których projekty zwróciły uwagę rywali, zarówno ze względu na szerokość szczeliny, jak i sposób w jaki całe tylne skrzydło odgina się do tyłu.

Podczas gdy FIA stwierdziła, że ​​przyjrzy się sprawie dokładniej zanim zacznie ingerować w działania zespołów, Marshall powiedział, że jego dyskusje z organem zarządzającym były proste.

- Trwa ciągły dialog z FIA, tydzień po tygodniu, dzień po dniu, na temat różnych aspektów samochodów - powiedział.

Wyjaśnił jednak, że jedyną podstawą wszelkich dyskusji była zgodność z przepisami, a nie zachowanie poszczególnych części samochodu.

- Omawialiśmy, czy pewne rozwiązania są one zgodne z przepisami - powiedział. – FIA nie interesują szczegóły elementów aerodynamicznych i ich charakterystyka.

- Chcą się jedynie upewnić, że samochody startujące w wyścigach są zgodne z przepisami. Współpracujesz z nimi, aby to zapewnić i to wszystko.

Marshall uważa również, że uwaga poświęcana McLarenowi była w dużej mierze wynikiem sukcesów zespołu na torze.

- Oczywiście im bliżej jesteś czołówki, tym bardziej jesteś poddawany kontroli - powiedział.

- Dokładnie analizujemy nasz samochód, współpracujemy z FIA, aby wykorzystać obszary dowolnego elementu samochodu i go rozwijać.

Zapytany, co sądzi o komentarzach rywalizujących zespołów, Marshall powiedział: - Co ja o nich sądzę? Nie wiem. Wszyscy mają swoje opinie. Współpracujemy z FIA, aby ustalić legalność naszego samochodu. Dopóki FIA jest zadowolona, ​​to jest to jedyna opinia, z którą musimy się liczyć - dodał.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Verstappen musi liczyć na cud
Następny artykuł Na żywo: FP2 w Singapurze

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska