McLaren nie ma odpowiedzi
Lando Norris i Daniel Ricciardo nie wiedzą, co jest przyczyną poważnych problemów trapiących McLarena w Bahrajnie.

Bahrain International Circuit nie jest jak do tej pory szczęśliwy dla McLarena. Ekipa z Woking miała poważne problemy już podczas drugiej tury przedsezonowych testów. Poza przegrzewającymi się hamulcami, okazało się, że wszystkie obowiązki spadły na Norrisa. Ricciardo pauzował z powodu zakażenia koronawirusem.
Forma MCL36 nie uległa od zeszłego tygodnia wyraźnej poprawie. Norris kończył treningi z szesnastym i jedenastym czasem. Z kolei Ricciardo był dwukrotnie osiemnasty. Popołudniowe zajęcia skróciły Australijczykowi kłopoty z ciśnieniem wody.
W rozmowie z mediami obaj kierowcy przyznali, że przebieg obu sesji był daleki od ideału. Pytany czy sytuację wywołała charakterystyka toru w Bahrajnie, czy może poważniejszy problem tkwi w samochodzie, Norris odparł:
- Nie mam pojęcia - przyznał Norris. - Jak dotąd byliśmy tylko na tym torze, więc trzeba założyć, że chodzi o pakiet. Jeśli tutaj nie będzie dobrze, wiele torów jest podobnych do Bahrajnu, więc musimy się poprawić. Zobaczymy, co będziemy w stanie dziś zdziałać.
- Jeśli chcemy konkurować z kimkolwiek z czołowej dziesiątki, musimy znaleźć dużo tempa.
O próbę wskazania przyczyny problemów McLarena pokusił się Ricciardo.
- Wydaje mi się, że po prostu brakuje nam przyczepności. Samochód jest w porządku, ale gdy tracisz przyczepność, masz problemy, blokujesz koło tu i tam, popełniasz błędy. Chciałbym sądzić, że możemy być lepsi, ale w tym momencie nie wozimy worków z piaskiem ani nic podobnego.
- Mam nadzieję, że znajdziemy trochę tempa.

Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.