McLaren nie oprotestuje Racing Point
Racing Point nie musi się martwić protestami, gdy Formuła 1 powróci do akcji. Przynajmniej McLaren zadeklarował, że nie zamierza kwestionować ich tegorocznego samochodu.
Lance Stroll, Racing Point RP20
Mark Sutton / Motorsport Images
Zaprezentowany w lutym RP20 został okrzyknięty różowym Mercedesem. To dlatego, że uważany jest za kopię zeszłorocznego bolidu niemieckiego producenta.
Racing Point owszem blisko współpracuje z Mercedesem. Kupuje od nich silniki, skrzynie biegów i elementy zawieszenia. Tym razem dodatkowo podczas prac projektowych wzorowali się na W10.
Renault nazwało to fałszerstwem i zagroziło protestem, FIA jednak nie znalazła niczego nieprzepisowego w działaniach ekipy z Silverstone.
Nie wiadomo, czy inne zespoły dołączą do oprotestowania Racing Point i podważą legalność RP20. W każdym razie w tej grupie na pewno nie znajdzie się McLaren.
- McLaren jest niezależnym producentem samochodów wyścigowych i zamierzamy nim pozostać - powiedział szef brytyjskiej ekipy, Andreas Seidl. - Pracujemy nad ambitnymi celami i chcemy realizować je ciężką pracą. Jestem pewien, że wszystko w ich samochodzie jest legalne.
- Nie widzę podstaw do protestu. Poza tym nie zamierzam tracić na to energii - dodał. - Dla mnie ważniejsze są inne kwestie. Np. nadchodzący sezon oraz limit budżetowy.
W ubiegłym roku, pierwszym pełnym sezonie Racing Point pod wodzą Lawrence’a Strolla, zespół zajął siódme miejsce w mistrzostwach, McLaren był czwarty.
W tym roku przewiduje się, że Racing Point może rzucić wyzwanie zespołowi z Woking oraz Renault, o miano najlepszych z reszty stawki.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze