McLaren patrzy w stronę czołówki
Szefostwo zespołu McLarena przyznało, że nie czuje ulgi z powodu, słabszej niż można się było spodziewać, formy Renault. Francuska marka, pomimo szeregu poprawek, nie zanotowała podczas swojego domowego grand prix dużego postępu.
Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images
Renault miało nadzieję, że zmodernizowany silnik oraz liczne inne poprawki pomogą w oderwaniu się od tzw. środka stawki podczas Grand Prix Francji.
Okazało się jednak, że zmagania na Paul Ricard były dla ekipy z Enstone dość wymagające, co skrzętnie wykorzystał McLaren, zaliczając niezwykle udany weekend i zbierając cenne punkty w klasyfikacji zespołowej.
Zamiast radości z niepowodzeń Renault, w brytyjskim zespole panowało zadowolenie z własnych osiągów, a Andreas Seidl podkreślił, że wszyscy w ekipie skupiają się jedynie na zmniejszeniu różnicy dzielącej ich od czołowej trójki.
Zapytany przez Motorsport.com o to, czy zespół czuje ulgę z powodu tego, że samochód Renault nie zanotował większego progresu, Seidl odpowiedział: - Zadawano nam to pytanie już wiele razy, ale mówiąc szczerze Renault nie jest naszym celem.
- Walka jest bardzo ciasna i oczywiście chcielibyśmy być przed wszystkimi samochodami środka stawki. Ale naszym celem nie jest Renault, tylko ta 1 - 1,5 sekundy z przodu i myślę, że to samo tyczy się Renault.
Seidl przyznał, że rezultaty z Grand Prix Francji, gdzie McLaren zaliczył najlepsze kwalifikacje od włoskiej rundy w 2014, dodały wiele motywacji i napędziły cały zespół do jeszcze bardziej wytężonej pracy.
- Oczywiście weekend taki jak ten, to najlepsze co może przytrafić się wyścigowemu zespołowi. Dodaje ducha walki.
- Jednocześnie musimy być ostrożni i nie poddać się zbytniej ekscytacji. Widzieliśmy już, że na pewnych torach Haas był silny, Alfa Romeo albo Renault lub Racing Point.
- Będziemy przygotowywać nadal pewne małe poprawki do naszych samochodów. To wszystko jest bardzo pozytywne i ważne, by dalej iść w tym kierunku.
Niemiec ma również jasność co do tego, czy McLaren zbliżył się do Red Bull Racing w kwalifikacjach. Lando Norris stracił do Maxa Verstappena jedynie 0,009 s, ale spowodowane to było kilkoma błędami popełnionymi przez Holendra.
- Obrazek z kwalifikacji nie jest prawdopodobnie prawdziwy, ponieważ z tego co słyszałem, Verstappen zrobił kilka błędów na swoim szybkim kółku. To czego oczekiwaliśmy widać było w wyścigu - zakończył Andreas Seidl.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze