McLaren „wygranym” limitu budżetowego
Zdaniem Helmuta Marko ekipa McLarena może być największym wygranym ustalonego regulacjami ograniczenia wydatków w Formule 1. Limit budżetowy zacznie obowiązywać od przyszłego sezonu.
Lando Norris, McLaren MCL34, leads Sebastian Vettel, Ferrari SF90, Daniel Ricciardo, Renault F1 Team R.S.19, Carlos Sainz Jr., McLaren MCL34, and Kevin Magnussen, Haas F1 Team VF-19
Mark Sutton / Motorsport Images
Limit budżetowy został zatwierdzony już w roku ubiegłym i w połączeniu z zapowiadaną na sezon 2021 rewolucją techniczną miał otworzyć zupełnie nową erę w Formule 1. Pandemia koronawirusa zburzyła jednak nie tylko harmonogram wyścigów, ale i zmusiła „królową motorsportu” do pilnego poszukiwania oszczędności. Rewolucję techniczną odłożono na 2022 rok i rozpoczęto dyskusje na temat zmniejszenia górnej granicy kosztów. Po wielu negocjacjach ustalono, że wydatki mogą wynieść 145 milionów dolarów amerykańskich w roku 2021 i będą zmniejszane w kolejnych latach.
Nowy przepis z zadowoleniem przyjęły mniejsze i mniej zamożne ekipy. Z kolei czołowa trójka będzie musiała inaczej gospodarować środkami, co wiązać się może również z redukcją zatrudnienia, o czym już wcześniej mówił Mattia Binotto, szef Ferrari. Efekty ograniczenia wydatków nie będą w pełni widoczne już w sezonie 2021. Ze względu na pandemię tegoroczne samochody - z niewielkimi modyfikacjami w niektórych obszarach - wykorzystywane będą również podczas kolejnej kampanii.
W szczególnej sytuacji znajduje się McLaren. Ekipa z Woking zaplanowała na 2021 rok zmianę dostawcy jednostek napędowych. Renault zostanie zastąpione Mercedesem. W porozumieniu z FIA i pod jej ścisłą kontrolą, McLaren będzie mógł dokonać modyfikacji w bolidzie, niezbędnych do montażu nowego silnika. Wszystkie aspekty związane z limitem budżetowym i jednostką napędową mogą sprzyjać brytyjskiemu zespołowi w pogoni za czołówką.
- McLaren zmieniając silnik z Renault na Mercedesa może również ominąć niektóre obostrzenia homologacyjne i wprowadzać zmiany w obszarach, które są zamknięte dla innych - powiedział Helmut Marko w rozmowie z Auto Motor und Sport.
- Mogą się zbliżyć jeszcze bardziej. Mają dobrą pozycję wyjściową, jeśli chodzi o personel i technologię. Od przyszłego roku będą również posiadać bardziej konkurencyjny silnik. Z drugiej strony to nie zadziała od razu.
Zak Brown z McLarena przyznał niedawno, że chociaż liczy na kolejny progres w sezonie 2021, szanse swojego zespołu wiąże przede wszystkim z 2022 rokiem.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze