McLaren wypatruje sezonu 2020
McLaren wierzy, że prawdziwą korzyść ze zmian w strukturach zespołu, które zaczęto wprowadzać od zeszłego roku, pokaże dopiero samochód w specyfikacji 2020.
Carlos Sainz Jr., McLaren MCL34, leaves the garage
Steven Tee / Motorsport Images
Zespół z Woking pozbierał się po trudnym sezonie 2018 i obecnie zajmuje czwartą pozycję w klasyfikacji mistrzostw. Są dwa punkty przed Renault.
Jednak po dużych zmianach w strukturach ekipy, w tym po pojawieniu się nowego szefa zespołu - Andreasa Seidla i dyrektora technicznego Jamesa Key’a, są przekonani, że muszą poczekać aż do przyszłego roku, kiedy udowodnią słuszność wprowadzonych zmian.
- Tegoroczny samochód, który jest dobrym krokiem naprzód w porównaniu z bolidem z poprzedniego sezonu, został zaprojektowany późno, po zmianach, które miały miejsce w zespole - powiedział Seidl.
- Myślę, że ich pełny zakres zobaczymy dopiero w przyszłym roku, ponieważ przygotujemy pierwsze auto w normalnym trybie rozwoju - kontynuował. - Kiedy to się zwykle zaczyna? Jak tylko postawimy wcześniejszy bolid na torze w trakcie zimowych testów. Od razu widzimy pewne mocne lub słabe strony samochodu. To pierwszy moment, w który zaczynamy myśleć co jeszcze należy opracować i poprawić w bieżącej specyfikacji i czy są pewne rzeczy, które możemy wykorzystać w kolejnym roku.
Podczas gdy powrót Renault do formy oznacza, że McLarena czeka poważna walka o zakończenie sezonu na czwartej pozycji, Seidl wyczuwa motywację w ekipie.
- Już od początku sezonu to zdecydowanie był dobry krok naprzód w porównaniu z poprzednim rokiem - powiedział Seidl. - Mamy samochód, który reaguje na wprowadzane zmiany.
- W zespole panuje pozytywny nastrój i dobry duch, co również ułatwiło mi rozpoczęcie pracy. To jednak dla mnie nadal wczesny okres. Swoimi obowiązkami zajmuje się dopiero od sześciu tygodni. Nadal potrzebuję czasu, aby zrozumieć wszystko, co dzieje się w fabryce - podsumował.
Andreas Seidl
Photo by: Steven Tee / LAT Images
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze