Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mercedes bez złej cechy

Pierwsze testy nowego Mercedesa w symulatorze wskazują, że w W15 prawdopodobnie udało się wreszcie pozbyć „nerwowego” tyłu, który utrudniał zadanie kierowcom w dwóch poprzednich sezonach

Charles Leclerc, Ferrari SF-23, Lewis Hamilton, Mercedes F1 W14

Rewolucja techniczna, datowana na 2022 rok, nie okazała się dla Mercedesa szczęśliwa. Wcześniejsi dominatorzy ery hybrydowej przez dwa kolejne sezony nie włączyli się na poważnie do walki o laury, wygrywając w tym czasie tylko jeden wyścig.

Przerwa zimowa to w Brackley czas wytężonej pracy. Zapowiedziano już, że z myślą o kolejnej kampanii sprawdzony zostanie każdy obszar samochodu. Niedawno Toto Wolff przekazał pozytywne opinie Anthony'ego Davidsona, który sprawdził W15 w symulatorze. Optymistycznie nastawiony jest także James Allison - dyrektor techniczny, który właśnie związał się z Mercedesem długoletnią umową.

Czytaj również:

Pytany przez Motorsport.com o morale w zespole po testach w symulatorze, Allison odparł:

- O tej porze roku trudno, aby pojawiły się inne uczucia niż obawy oraz podekscytowanie w połączeniu ze strachem. Zawsze są emocje. Podejrzewam, że nawet w Red Bullu, i to po takim sezonie, nie śpią spokojnie. Nikt bowiem nie wie, co pokażą rywale.

- Mamy jednak nadzieję, że tył naszego samochodu pozbawiony będzie złośliwych cech, stanie się bardziej przyjazny, a cały bolid przyjemniejszy w prowadzeniu. To wszystko oczywiście symulacje, ale mamy uzasadnione podstawy sądzić, że osiągnęliśmy w tym obszarze pewien zysk.

Czytaj również:

Allison dodał, że poza prowadzeniem także docisk i moc są w Mercedesie jednymi z ważniejszych przedmiotów działań.

- Poza prowadzeniem są też wszystkie normalne zadania. Samochód ma być lżejszy, mieć więcej docisku, a i mam nadzieję, że nastąpi wzrost mocy jednostki napędowej. Chodzi o lepszą kalibrację, którą możemy się zająć w ramach obowiązujących przepisów.

- Czy to wystarczy? Czas pokaże. Jednak będzie interesująco. Dostrzegliśmy pewne rzeczy, które wiedzieliśmy, że stanowią problem. Mamy też hipotezy na temat przyczyn tych problemów i tych przyczyn udało się pozbyć. Ciekawie będzie się przekonać czy właściwie postawiliśmy diagnozę.

Czytaj również:

Chociaż przewaga Red Bulla w minionym sezonie nie podlegała dyskusji, Allison wcale nie jest przekonany, że mistrzowie świata utrzymają tak znaczący dystans nad rywalami.

- Mam nadzieję, że przy nowym samochodzie dobrze wykonaliśmy swoją pracę i udało się wyeliminować niedociągnięcia, które były w zeszłym roku ewidentne. Z tyłu głowy mamy także to, że przepisy znacznie mocniej ograniczają czas okrążenia możliwy do wygenerowania przez te samochody.

- I to Red Bulla bardziej ta granica dotyka. To nie tak, jak w starszych bolidach, w które im więcej pracy wkładałeś, tym szybciej jechały. Myślę, że patrząc na miniony rok, choć dominacja Red Bulla była całkowita od początku do końca i nie wyglądali na narażonych nawet w ostatnich wyścigach, w większym obrazie cała stawka bardzo się zbliżyła.

Czytaj również:

Polecane video:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Ważne zobowiązanie w Mercedesie
Następny artykuł Jednak bez Racing Bulls?

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska