Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Mercedes broni swojej strategii

Szef zespołu Mercedesa broni strategii swojego zespołu, jaką zastosowali podczas Grand Prix 70-lecia Formuły 1. Odpiera tym samym zarzut swojego kierowcy – Valtteriego Bottasa, że nie spisali się wystarczająco dobrze w tym zakresie.

Valtteri Bottas, Mercedes F1 W11, comes in for a stop

Valtteri Bottas, Mercedes F1 W11, comes in for a stop

Glenn Dunbar / Motorsport Images

Kierowcy Mercedesa zostali pokonani w niedzielnym wyścigu na Sliverstone. Początkowo ich szanse na sukces wyglądały bardzo dobrze. Valtteri Bottas i Lewis Hamilton startowali z pierwszego rzędu i przewodzili stawce przez pierwsze dziesięć okrążeń. Potem jednak wyprzedził ich Max Verstappen, który w przeciwieństwie do zawodników Mercedesa rozpoczął wyścig na twardych oponach zamiast na średnich.

Czytaj również:

Szef mistrzowskiej drużyny Toto Wolff po wyścigu powiedział dziennikarzom, że Mercedes szybko pożegnał się z nadzieją na zwycięstwo.

- Myślę, że nasze szanse na wygranie tego wyścigu od początku były niezbyt duże - wyjaśnił szef obrońców tytułu. - Nasz samochód nie był najszybszy, nie stosowaliśmy najlepszej taktyki, a przewaga Maxa była więcej niż namacalna. W tej sytuacji nie mieliśmy innego wyboru, jak tylko zadowolić się drugim i trzecim miejscem.

- Wiedzieliśmy już, że przy bardzo wysokich temperaturach nie wszystko układa się u nas najlepiej. Tego dnia zostało to ponownie potwierdzone. Mieliśmy problemy z oponami, szybko pojawiły się na nich bąble, a w tym czasie Max nie zwalniał. W naszych samochodach opony straciły pożądane właściwości już po 10 okrążeniach, a Max jechał dobrym tempem znacznie ponad dwadzieścia kółek.

Czytaj również:

- Słyszałem, co powiedział Valtteri po wyścigu i myślę, że wszyscy zaspaliśmy - dodał. - Uważa, że powinniśmy zrobić coś innego niż Max. Na przykład pozostać dłużej na torze przed drugim pit stopem. To jednak prawie niczego by nie zmieniło. Max przecież dalej jechałby na nowych oponach, a Valtteri kontynuowałby jazdę na ogumieniu, które już było dalekie od doskonałości. Sądzę, że nie mieliśmy jak zachować się inaczej w tej sytuacji. Wszystko sprowadza się do tego, że nasze samochody były po prostu wolniejsze.

- Dlaczego nie zaczęliśmy na twardych oponach, takich jak Max? Nigdy nie myśleliśmy, że opony w naszych samochodach będą działać tak źle. Znowu, gdybyśmy zaczęli wyścig przy wykorzystaniu twardej mieszanki, czy wpłynęłoby to na losy rywalizacji? Przecież ten rodzaj ogumienia działał gorzej w naszych samochodach niż w bolidach Red Bull Racing - zakończył.

Czytaj również:

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Mercedes zaspał ze strategią
Następny artykuł Dodatkowy pit stop Hulkenberga

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska